tag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post8133237238296900889..comments2024-03-04T14:09:32.847+01:00Comments on TOSKAŃSKIE ZAPISKI SPEŁNIONYCH MARZEŃ: OKOLICE SUBIEKTYWIZMUMałgorzata Matyjaszczykhttp://www.blogger.com/profile/02456137138981593448noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-6293598671101317002017-05-09T21:54:31.555+02:002017-05-09T21:54:31.555+02:00Pani Aldono, proszę wziąć pod uwagę realia: ten wp...Pani Aldono, proszę wziąć pod uwagę realia: ten wpis powstał 8 lat temu, gdy miałam do dyspozycji pierwsze wydanie i to o nim pisałam. A o palazzo właśnie to napisałam, że jest to raczej kamienica. Nie zgodzę się z określaniem sztucznym współczesnych dodatków, coś sztucznego to coś, co (zazwyczaj marnie) naśladuje rzeczywistość, a te chociażby stalowe dodatki są wyraziście nowoczesne. Sklepy? To zrozumiałe, że dla turystów, kto inny miałby w nich kupować? Za mało mieszkańców. No i proszę zauważyć, że nic nie pisałam na temat Pani Anny jako takiej, nie znam jej. Nie wyobrażam sobie, że miałabym ją atakować, bez względu na to, czy zna włoski, czy go nie zna, czy jest poetką, czy nie. W tamtym czasie tak odbierałam ten przewodnik, a teraz już nie wracam do takich pozycji, gdyż posługuję się wielkimi włoskojęzycznymi opracowaniami monograficznymi. Małgorzata Matyjaszczykhttps://www.blogger.com/profile/02456137138981593448noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-55549952487881295542017-05-09T09:17:28.862+02:002017-05-09T09:17:28.862+02:00Czy mowa jest o "Toskania i Umbria. Przewodni...Czy mowa jest o "Toskania i Umbria. Przewodnik subiektywny" Anny Marii Goławskiej i Grzegorza Lindenberga? Bo aż nie poznaję mojej ulubionej książki :) Właśnie wyszło kolejne wydanie - po raz trzeci bodaj rozszerzone. Pani Anna mówi po włosku, jest też poetką, przed przewodnikiem wydała książkę o Włoszech "Podróż ma południe". Pisze wspaniale. Zawsze zabieram w podróż jej przewodnik, dla mnie dużo lepszy niż jakikolwiek tradycyjny. Potrzebuję takiego osobistego, subiektywnego podejścia... z tego też powodu czytam pani blog :)<br />Frances Mayes nadal lubię i zdarza mi się do niej wracać - nikt równie wrażliwie i ciekawie nie opowiada mi o Fra Angelico, Signiorellim i Sodomie.<br />A "Dziennik toskański" uważam za słaby (wybacz, Tesso!). I to w porównaniu do pierwszej książki autorki, "Moja kuchnia pachnąca bazylią" - bardziej biograficznej niż "kuchennej". To ta książka i Tessa zmieniły mi gotowanie i życie, "zagnały" do Toskanii - i, zbiegiem okoliczności, jednym z pierwszych widzianych tam miejsc była Villa Calcinaia, a osób - cytowana wciąż kucharka Capponich, Antonia... :)<br />Mój "pan od włoskiego", native speaker, mówi że "palazzo" to po włosku może być zwykły budynek, nawet blok - no i tak możemy sobie dzielić włos na czworo, gdy poczujemy się nieco złudnie obeznani już z językiem i kulturą ;) I jeszcze: ja też Monteriggioni uważam za sztuczne. Te wylewki z betonu, te stalowe windy na średniowieczne mury, te sklepy wyłącznie dla turystów!<br />Pozdrawiam, AldonaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-9074360498867328392009-05-23T22:48:19.640+02:002009-05-23T22:48:19.640+02:00Ojej będę musiała spróbować nawrócić się na F.Maye...Ojej będę musiała spróbować nawrócić się na F.Mayes , no nie wiem co mnie od niej tak odpycha , zazdrość ? chyba nie <br>tak na prawdę to najbardziej nie podoba mi się film " Pod słońcem Toskanii " ten to dopiero wydaje mi się sztuczny :((( / znów się narażę /<br><br>Toskania jest tak piękna że tylko trochę za dużo cukru i kicz gotowy , zdecydowanie najlepiej wygląda w oryginale .<br><br>Komentarz Kigi stanowi kapitalne dopowiedzenie i potwierdzenie powyższego posta .<br>Toskańskich miast zatłoczonych , sztucznych , męczących - nie znam !!!<br>na miano nieciekawego , no nawet brzydkiego zasłużyć może jedynie Livorno co potwierdza Małgosia .<br>A koty rzeczywiście jakieś takie bardziej sympatyczne chyba bardziej<br>nasycone słońcemniebieskahttp://www.blogger.com/profile/01919584234356079675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-11855364865355163112009-05-23T21:56:20.010+02:002009-05-23T21:56:20.010+02:00Ja przeczytałam już przewodnik, który sprowokował ...Ja przeczytałam już przewodnik, który sprowokował tę dyskusję i wypada mi się po części zgodzić z osobą, która "Przewodnik subiektywny" trochę skrytykowała. Jest kilka takich miejsc w książce, które skłoniły mnie do pytania: skoro tak tam męcząco, to po co tam jeździcie? Siena - męcząca i zatłoczona, najważniejsza galeria sztuki we Florencji - duszna, San Gimingano - też jakieś nie takie, Certaldo - sztuczne... Wrócę do tego przewodnika, by wypunktować te wszystkie "męczące" miejsca (było ich moim zdaniem naprawdę wiele, tak, że w końcu zaczęło mnie to nieco drażnić). Ale za to podobają mi się opisy miejscowych tradycji, o których zwykłe przewodniki zazwyczaj informują bardzo skrótowo. Zdjęcia - faktycznie nienadzwyczajne, za to podoba mi się wielka sympatia autorów dla kotów, choć sama jestem psiarą. A książki Mayes właśnie sobie odświeżam. Dla mnie, zodiakalnego Raka, takie budowanie i urządzanie domu, nadawanie mu własnego stylu, zapachu, koloru - to sam smak. <br>Kinga z KrakowaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-39621504854827239302009-05-23T12:30:10.161+02:002009-05-23T12:30:10.161+02:00Baaardzo mi się podobały książki F. Mayes. Te opis...Baaardzo mi się podobały książki F. Mayes. Te opisy po prostu super! Pierwsza część może ciekawsza, ale w drugiej było więcej opisów miejsc , które odwiedziłam. Powiem Ci Małgosiu,że nawet łezkę uroniłam kilkakrotnie czytając o tych miejscach.<br>Film "Pod słoncem Toskanii" bardzo mi się podobał,ale książka zdecydowanie lepsza.<br>Co do książki, o której piszesz, nie miałam przyjemności jej czytać jeszcze.<br>Mam "Dziennik Toskanski"pani T.Capponi-Borawskiej. Będę czytać:)<br>Pozdrawiam i zyczę miłego dnia.<br>A jak zdrówko?majanahttp://www.blogger.com/profile/12478605645881880880noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-31320349692424522482009-05-22T14:40:10.128+02:002009-05-22T14:40:10.128+02:00sztuczny to jest Biskupin ! a nie Certaldo , Monte...sztuczny to jest Biskupin ! a nie <br>Certaldo , Monteriggioni .....<br><br>Certaldo :)moje pierwsze toskańskie miasteczko -ciasteczko ....<br>_________________<br><br>Frances Mayes też już nie chcę !!!<br>zresztą szczerze nigdy specjalnie mnie pociągała <br><br>książka Pani Goławskiej w moim przypadku odegrała rolę zapalnika<br><br>______________<br><br>a najlepszego toskańskiego smaczka <br>nabieram buszując po tym blogu !<br>no i wracając do własnych wspomnień :)<br>czego wszystkim życzę !niebieskahttp://www.blogger.com/profile/01919584234356079675noreply@blogger.com