tag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post7508381427446220248..comments2024-03-04T14:09:32.847+01:00Comments on TOSKAŃSKIE ZAPISKI SPEŁNIONYCH MARZEŃ: A KARAWANA IDZIE DALEJMałgorzata Matyjaszczykhttp://www.blogger.com/profile/02456137138981593448noreply@blogger.comBlogger42125tag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-55175773639119331752017-06-02T21:09:36.631+02:002017-06-02T21:09:36.631+02:00Okazało się, że najlepszym sposobem na trolle jes...Okazało się, że najlepszym sposobem na trolle jest moderowanie komentarzy. Zniknęli, bo karmili się upublicznianiem ich złości. Gdy to ukróciłam, nie znajdowali pożywki.Małgorzata Matyjaszczykhttps://www.blogger.com/profile/02456137138981593448noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-21779639439780945362017-05-22T07:09:00.681+02:002017-05-22T07:09:00.681+02:00Stara sprawa, ale i moja stara - wychodzi na to, ż...Stara sprawa, ale i moja stara - wychodzi na to, że od początku ochotniczo zapisałam się do Kółka Wzajemnej Adoracji :) Fajnie mieć takie miejsce pełne słońca, dobra i mądrości, do którego można sobie wracać. Ktokolwiek próbował robić coś sensownego w internecie, wie, ile czasu, pracy, uwagi i emocji trzeba temu poświęcić. "Toskańskie zapiski..." to nie jest blogasek nastolatki o niczym. Dostajemy wartościową książkę w odcinkach, pełną wiedzy i pasji. Za darmo. Wypadałoby podziękować i docenić ogrom pracy. Podziwiam, raduję się, szanuję... i współczuję trollom, które mają przed oczami tyle dobra, a go nie widzą! Serdeczności, pani Małgorzato.<br />AldonaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-15140160973562811062012-10-10T23:12:18.111+02:002012-10-10T23:12:18.111+02:00Malgosiu!!Wiele razy wspominalam ile radosci przyn...Malgosiu!!Wiele razy wspominalam ile radosci przynosi mi czytanie Twojego bloga, ile sie nauczylam, ile miejsc poznalam. Zawsze znajdzie sie ktos nieszczesliwy,pelen zlej energii.Prosze, dalej dziel sie z nami piszac swojego bloga, pozdrawiam cieplutko!!!!Mila (poznalam Cie osobiscie, wiem jaka ciepla i mila osoba jestes).Milahttps://www.blogger.com/profile/15269093879154404258noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-91995620787922686192012-10-08T19:39:37.607+02:002012-10-08T19:39:37.607+02:00Malogsiu,
jestes tak skromna i dobra osoba, ze tr...Malogsiu, <br />jestes tak skromna i dobra osoba, ze trzeba byc slepym i nieczulym, zeby czytajac nie odebrac Ciebie w ten sposob! <br /><br />Pieknie odpisalas na krytyczna uwage, skromnie aczkolwiek dobitnie.<br />O gustach sie nie dyskutuje to prawda wiec i ja nie rozumiem co robi to ktos, komu tutaj u Ciebie nie podoba sie? <br /><br />Jest tyle innych miejsc w internecie!<br /><br />A Twoj Blog i to co robisz to tak wielka praca, ze nie znajduje slow uznania!<br /><br />Serdeczne pozdrowienia dla Ciebie i Krzysztofa... <br /><br />Wildrosehttps://www.blogger.com/profile/06182244199573062740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-5894302468282223842012-10-04T11:02:46.840+02:002012-10-04T11:02:46.840+02:00Małgosiu, gdy robi się coś dobrego, pięknego, zaws...Małgosiu, gdy robi się coś dobrego, pięknego, zawsze znajdzie się ten kolec, ktoś i coś...<br />Lubię do Ciebie zaglądać, czytać i oglądać. Pisz dalej. Szkoda,że będąc w Toskanii nie daliśmy rady zajrzeć do Ciebie z kudłaczami.Annahttps://www.blogger.com/profile/01281921121071198654noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-14056252993286434162012-10-03T17:06:08.423+02:002012-10-03T17:06:08.423+02:00Wychodzi na to, że co nas nie zabije, to nas wzmoc...Wychodzi na to, że co nas nie zabije, to nas wzmocni :)Małgorzata Matyjaszczykhttps://www.blogger.com/profile/02456137138981593448noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-23327754171573092212012-10-03T16:28:12.835+02:002012-10-03T16:28:12.835+02:00Ano. Pani Doroto, bardzo dziękuję :)Ano. Pani Doroto, bardzo dziękuję :)Małgorzata Matyjaszczykhttps://www.blogger.com/profile/02456137138981593448noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-4207632549158185112012-10-03T14:49:16.497+02:002012-10-03T14:49:16.497+02:00Myśle ,że samą Małgosię mocno podbudowało to,że t...Myśle ,że samą Małgosię mocno podbudowało to,że tyle mądrych komentarzy się pojawiło. Mnie bardzo.Dorota ujęła to wszystko najpiękniej. maszkahttps://www.blogger.com/profile/00433824397673471114noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-76116768201149250752012-10-02T01:42:45.989+02:002012-10-02T01:42:45.989+02:00Pani Małgosiu, szacunek! Za blogowa robotę, którą ...Pani Małgosiu, szacunek! Za blogowa robotę, którą obserwuję od roku, za pasję artystyczne i historyczne oraz za osobowość, którą mimowolnie nam pani pokazuje. A pełną mądrych argumentów, wyrozumiałą odpowiedzią na prostackie zaczepki czytelniczki Violetty doprawdy zaimponowała mi Pani.<br />Oczywiście proszę robić swoje...<br />Pozdrawiam <br />laudate44 Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-7392030428707047232012-10-01T09:11:39.051+02:002012-10-01T09:11:39.051+02:00Może jednak jeszcze raz się odezwę i podziękuję. T...Może jednak jeszcze raz się odezwę i podziękuję. To bardzo miłe przeczytać tyle ciepłych i pięknych słów. Do tego dodajcie jeszcze raz tyle listów z formularza mailowego. Niezwykłe to jest, bo absolutnie stanowcza większość nie jest mi znana osobiście, a i wiele osób odezwało się po raz pierwszy.<br />Wszystko uważnie przeczytałam i doszłam do wniosku, że macie różne bardzo ciekawe propozycje radzenia sobie z problemami. Pozostanę przy swoim, bo ja gdy się nie wygadam, to mnie dusi, a poza tym warto było dla Waszych opinii. Dziękuję i słonecznie pozdrawiam!Małgorzata Matyjaszczykhttps://www.blogger.com/profile/02456137138981593448noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-86151032425836109622012-09-30T23:18:38.288+02:002012-09-30T23:18:38.288+02:00Pięknie napisane!
KingaPięknie napisane!<br />KingaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-67509736140016489622012-09-30T17:15:49.686+02:002012-09-30T17:15:49.686+02:00A ja wiem z własniego doświadczenia, że na osoby s...A ja wiem z własniego doświadczenia, że na osoby szukające zaczepki najlepiej działa obrócenie wszystkiego w żart. Być może zbyt poważnie potraktowałaś ten nieszczęsny komentarz, doszło do eskalacji, wytaczania ciężkiej artylerii, a takiemu zaczepialskiemu właśnie o to chodzi. <br />I radzę w ustawieniach zmienić możliwość dodawania komentarzy wyłącznie dla osób zalogowanych. Na pewno niejednego wichrzyciela to zniechęci :-)<br />Pozdrawiam serdeczenie i czekam na nowe wpisy z pięknej Toskanii!<br />Fio<br />Fiohttps://www.blogger.com/profile/14021281249833573266noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-54828707588798935162012-09-30T15:01:37.216+02:002012-09-30T15:01:37.216+02:00Uwielbiam prace van Gogha. Nie wiem dokładnie za c...Uwielbiam prace van Gogha. Nie wiem dokładnie za co, chyba za emocje, kolory i wrażenie dynamiki, ruchu. Podczas rzadkich okazji, gdy mogę obejrzeć jakiś jego obraz olejny z bliska - czuję się tak szczęśliwa, że boję się mrugnąć czy głębiej oddychać, bo wydaje mi się, że taki stan uniesienia nie może być racjonalny ani ugruntowany więc za łatwo go spłoszyć. Nie wszyscy jednak lubią obrazy van Gogha i mają do tego prawo, a nawet dobrze, że tak jest, bo gdyby nie taka różnorodność gustów, pewnie nigdy nie udałoby mi się ustać w kolejce, by jakikolwiek z jego obrazów zobaczyć. <br />Zawsze mi się wydawało, że twórczość zbudowana jest na relacjach - pomiędzy artystą a ideą czy wartością, pomiędzy nimi a materią, w której twórczy impuls ma zostać ugruntowany i w końcu - pomiędzy tym wszystkim a odbiorcą. Jakże zatem odbiorca, jedynie na podstawie tego, co sam widzi w materii, mógłby rozstrzygać o rzekomo absolutnej wartości artystycznej dzieła jako całości? Moim zdaniem, odbiorca mógłby przedstawić swój punkt widzenia i swój prywatny odbiór dzieła. Byłaby to informacja ważna i uprawniona, informacja o nim i relacji, w jakiej pozostaje do dzieła. Nie byłaby to jednak na pewno rozstrzygająca informacja o wartości samego dzieła. <br />Bardzo podoba mi się Pani szczera odpowiedź dotycząca emocji, które najczęściej budzi krytyka. Tak sobie myślę, że jeśli za krytyką stoi jakakolwiek życzliwa intencja, to taka krytyka ma charakter konstruktywny – np. mówi, nad czym można by było jeszcze pomyśleć lub popracować. Czasem zaś może być ważną informacją o przeżyciach odbiorcy, o jego gustach lub świecie wewnętrznym. <br />Krytyka, której ofiarą Pani padła, zdecydowanie konstruktywnego charakteru nie miała i niczego wartościowego ze sobą nie przyniosła. Nie miała też charakteru szczerego wyznania odbiorcy. Czym wobec tego była? Dla mnie była ona przejawem agresji. Co gorsza, agresja nie dotyczyła jedynie dzieła, ale też twórcy, który za własną szczerość i otwartość w dzieleniu się swoją pasją dostał słowny atak. Oberwało się także nam, sympatykom twórcy i jego twórczości. Naszą lojalność i kulturę osobistą pomylono z zaślepieniem i hermetycznością. Agresja, jak często bywa, przyniosła trochę zamieszania i przykrości. <br />Pani Małgorzato, jest mi bardzo przykro, że odniesiono się do Pani bez szacunku. Doceniam to, że mimo ewidentnej prowokacji, była Pani w stanie zwrócić się do osoby atakującej z szacunkiem i próbą zrozumienia. Pani blog jest jednym z tych słonecznych miejsc sieci, w których we wspaniałych proporcjach rzetelne informacje mieszają się z indywidualnością i pasją. Bardzo proszę nie zrażać się cudzą agresją i z żadnego z tych składników nie rezygnować. <br />Pozdrawiam serdecznie, <br />Dorota<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-65274703454886846972012-09-30T09:48:40.666+02:002012-09-30T09:48:40.666+02:00Pani Małgosiu, wydaje mi się, że Pani blog i tak d...Pani Małgosiu, wydaje mi się, że Pani blog i tak długo opierał się atakom tzw. trolli. Fascynuje mnie tak kompletny brak hamulców w internecie. Nie wyobrażam sobie, ze w realnym świecie taka osoba jak Violetta weszłaby do, powiedzmy, domu i najpierw obraziłaby gospodynię, a później wszystkie zebrane tam osoby. Które, co chyba naturalne, gospodynię lubią i cenią, nawet jeżeli nie zawsze się z nią zgadzają. Mnie chyba żal jest takich osób, wydaje mi się, że powoduje nimi zazdrość. Może jakieś odczucie odrzucenia? Po raz kolejny dziękuję za Pani bloga. Pozdrawiam serdecznie.Dominikahttps://www.blogger.com/profile/14221319174878032558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-20474032908355577142012-09-30T06:23:35.403+02:002012-09-30T06:23:35.403+02:00Pani Malgosiu, decydujac sie prowadzic tzw. otwart...Pani Malgosiu, decydujac sie prowadzic tzw. otwarty blog, niestety narazamy sie na krytczne opinie.<br />Jednak mam nadzieje, ze nie nie odbierzesz tego doslownie, jestes bardzo zdolna i utalentowana osoba, pisz i pokazuj nam dalej Toskanie swoimi oczami, bo robisz to swietnie.<br />A jakies panie XYZ, niech szukaja sensacji na innych stronach.<br />Moc pozdrowien przesylam:)<br />Atanerhttps://www.blogger.com/profile/14103841614944654892noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-88823518405883643362012-09-29T23:10:49.498+02:002012-09-29T23:10:49.498+02:00Witaj Malgosiu,
Mieszkajac tyle lat na Obczyznie w...Witaj Malgosiu,<br />Mieszkajac tyle lat na Obczyznie w Stanach Zjednoczonych nadal potrafie byc zaskoczona straszna iloscia jadu jaka wyplywa z niektorych polskich czyteknikow...<br />Zawsze zastanawialam sie skad w Polsce kazdy jest ekspertem od: polityki economii, sztuki, religii i oczewiscie Sluzby Zdrowia?!<br />Prosze kontynuowac swoje prace, ktore nie musza sie podobac wszystkim!!!!<br />Jestem wielbicielka Twojego bloga i Twoich prac!!!!!!!<br />Niestety w tym roku mimo wielkich checi, nie moglo dojsc do naszego spotkania(koniec czerwca- poczatek lipca). Obiecuje, ze nastapi to niebawem-w maju 2013!!!!<br />Kiedy czytam Twoje wpisy o wspanialej Toscanii wirtualnie przenosze sie we wloskie klimaty, ktore otaczaja Ciebie na codzien.<br />Prosze, nie przejmuj sie osobami, ktore nie potrafia poradzic sobie z zazdroscia ktora ich gnebi po nocach!!!!!!!!!!!!!!!!!!!<br />Staram sie zawsze "Kochac Blizniego swego jak siebie samego". Jest to bardzo trudne...... ale wykonalne!!!!!!!<br />Zycze wiele wytrwalosci i przyjaznych wpisow na Twoj wspanialy blog!!!!!<br /><br /> Tesia, Denver ColoradoAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-27265598290951504482012-09-29T20:21:46.207+02:002012-09-29T20:21:46.207+02:00Małgosiu! Od początku chyba czytam z coraz większy...Małgosiu! Od początku chyba czytam z coraz większym zainteresowaniem Twojego bloga.Wpisy są bardzo różne i czasem ewoluują zdecydowanie w stronę Twojej pasji, czyli w stronę sztuki.Muszę przyznać ,że chociaż nie wszystkie czytam z jednakowym zainteresowaniem,zawsze jednak znajdę coś dla siebie. I to właśnie jest takie emocjonujące-co będzie w następnym wpisie? Dość rzadko się odzywam ,ale przecież nie o to chodzi..Teraz jednak postanowiłam zabrać głos. Nieważne ,co sądzą inni - być może są mądrzejsi, bardziej uzdolnieni, wykształceni itd,itd...Jak się okazuje ,wyżej wymienione cechy nie zawsze jednak idą w parze,z tzw,,kindersztubą" .Jeśli komuś się nie podoba- nie musi czytać, to takie proste! Małgosiu!Bądź sobą , a jady i złośliwości wyrzucaj! Trzymam kciuki za Ten fajny blog!<br />Pozdrawiam serdecznie Gdynianka <br /><br /> Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-6954865075777737532012-09-29T16:09:06.172+02:002012-09-29T16:09:06.172+02:00Gosiu, rób swoje, bo to co robisz, robisz bardzo d...Gosiu, rób swoje, bo to co robisz, robisz bardzo dobrze i ciekawie. Nie oglądaj się i wal do przodu! Bardzo odpowiada mi czerwona nić twojego bloga - sztuka, architektura, pejzaże - dobrze sfotografowane i interesująco opisane. Z Twojego bloga emanuje pasja! Ktora jest namacalna i wyraźna. To, co tworzysz, zwiedzasz, robisz z wielką przyjemnością, ktorą sie po prostu dzielisz z nami. I to jest fascynujące. Trzymaj się!<br />Kiedy do mnie przyjedziesz? Wino leżakuje, łososie czekają, Ronny się dopytuje, co u Ciebie. Pa! Joannahttps://www.blogger.com/profile/05190745438032087250noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-50734997029974010612012-09-28T21:53:35.007+02:002012-09-28T21:53:35.007+02:00Masz rację Małgosiu, po prostu od tej pory kasuj t...Masz rację Małgosiu, po prostu od tej pory kasuj takie obraźliwe komentarze. Nie warto strzępić języka. Popieram moich przedmówców i ściskam Cię mocno. Rzadko wpisuję komentarze, ale tego nie mogłam nie napisać :)Margheritahttps://www.blogger.com/profile/17946145726948144478noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-3784201609768659592012-09-28T19:55:21.081+02:002012-09-28T19:55:21.081+02:00Niech żyją Kluby Wzajemnej Adoracji! Wiele blogów ...Niech żyją Kluby Wzajemnej Adoracji! Wiele blogów z z czasem takimi się staje, a jeszcze więcej chciałoby się takimi stać. Oto na linii autor/komentatorzy tworzy się więź, nić porozumienia, później wszyscy zaczynają się bardziej znać, rodzą się kontakty, przyjaźnie, spotkania. Czy nie o to właśnie chodzi? Ktoś kto tego nie lubi ma dwa wyjącia: 1. pozostać w warstwie treściowej bloga,nie czytając komentarzy 2. nie czytać<br /><br />Bloguję , znaczy dzielę się częścią swojego życia - pasją, myślą, umiejętnością... chcesz sobie coś z tego wziąć? bierz... nie chcesz? idź swoją drogą. Nie widzę tu zupełnie miejsca na zawiść i zgryźliwość (która zazwyczaj ma źródła zupełnie pozablogowe). Dlatego - Małgorzato - moja rada : puszczaj takie komentarze mimo uszu i rób swoje ! A już zupełnie nie "dowartościowuj" ich autorów pisząc na temat odrębne notki. Uśmiechy! :) dudihttps://www.blogger.com/profile/05162859443215660604noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-3930928650423144952012-09-28T19:21:51.648+02:002012-09-28T19:21:51.648+02:00To może jeszcze dodam, że wcale nie oczekuję chwal...To może jeszcze dodam, że wcale nie oczekuję chwalenia mnie za wszystkie prace, ani też nie obawiam się krytyki. Oczywiście pochwały są bardzo miłe, a krytyki nie. Chyba byłabym masochistką, gdybym lubiła krytyki. Często podkreślam, że rozwijam swój warsztat. <br />Chodzi głównie o formę, z której wynika, że to nie jest kwestia poziomu mojej pracy, powiedzmy sobie szczerze, szybkiego szkicu wykonanego na stoliku, w chwili odpoczynku na koniec wycieczki. Nie pierwszy raz pojawił się atak względem mojej osoby. Usiłowałam właśnie kasować komentarze, ale uznałam, że nie obawiam się wyrazić, co o tym myślę, zwłaszcza, że publicznie zarzucono mi grzech główny, usiłując grzebać w moim sumieniu. Na to się nie zgadzam.<br />Tak, jak zapowiedziałam, była to ostatnia moja odpowiedź na tego typu anonimy. Wracam do ich kasowania, bo nie będę się rozdrabniać w tego typu rozgrywkach. Małgorzata Matyjaszczykhttps://www.blogger.com/profile/02456137138981593448noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-74910914056258660532012-09-28T18:49:41.450+02:002012-09-28T18:49:41.450+02:00ja też czytuję w miarę regularnie choć odzywam się...ja też czytuję w miarę regularnie choć odzywam się baaaardzo nieregularnie a nawet można powiedzieć, że rzadko ale chyba mnie Pani kojarzy. Jeśli mam być szczera to bardziej podoba mi się Pani sztuka "świecowa" i nad nią zawsze zatrzymuję się z westchnieniem na dłużej a jeśli chodzi o szkice to bywa różnie. Przykładowo ten rocznicowy szkic Capelli di Vitaleta był przepiękny i bardzo chciałam go mieć jak inni :) te szkice które ma Pani tu z boku z prawej też są świetne ale zdarza się, że jakieś mi się nie podobają. Czy jednak wtedy napisałabym, że są słabe czy, że mi się nie podobają ??? nie ! bo i po co gusta są różne i z tym się ponoć nie dyskutuje. <br />Za to bardzo mi się też podobają niektóre Pani zdjęcia. Wydaje mi się, że z czasem robi się z Pani coraz lepszy fotograf. Te fotki Vitalety z poprzedniego wpisu są rewelacyjne i wyglądają jak przerobione na maksa a doczytałam, że nie są właśnie podrasowane. Zatem dobre, bardzo.<br /><br />Dochodząc do consensusu blogi tak już mają, że jedni się tu zaprzyjaźniają na lata, doradzają sobie i się wspierają a inni przychodzą tu anonimowo obrzucić ekskrementami i idą dalej. Ciekawe, że właśnie Ci drudzy rzadko mają odwagę się podpisać. To znaczy, że osobiście też by jej nie mieli powiedzieć to co myślą w twarz. Poza tym trochę szacunku i wychowania obowiązuje wszystkich i trochę ludzkich zwyczajnych odruchów. Podoba mi się coś to pochwalę, nie podoba mi się to przemilczę nie robiąc przykrości. Nie ma obowiązku zostawiania komentarza pod każdym wpisem. <br /><br />Bardzo mi przykro, że to co się dzieje w całej blogosferze i na wszystkich blogowych portalach dotarło też na Pani bloga. Widać nikogo nie uszanują i nie uchowają od błota. <br /><br />Pozdrawiam serdecznie i radzę olać całą sprawę i na przyszłość takie komentarze kasować. A kółeczko wzajemnej adoracji nawet jeśli tu jest to komuż przeszkadza ??? Pollyhttps://www.blogger.com/profile/11288858148350891716noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-62546929198365155912012-09-28T14:59:48.053+02:002012-09-28T14:59:48.053+02:00Takie życie, Małgosiu... A najbardziej boli, gdy p...Takie życie, Małgosiu... A najbardziej boli, gdy przypisują człowiekowi intencje, które nie przyszłyby mu nawet do głowy. Coś wiem na ten temat... Ale my wiemy, jaka jesteś! No i ile z każdego wpisu mamy radości! Ania-AnnamariaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-645727109753244852012-09-28T13:27:27.091+02:002012-09-28T13:27:27.091+02:00Może więc obie Panie pochwalą nam się swoją twórcz...Może więc obie Panie pochwalą nam się swoją twórczością i swoimi blogami?<br />ewelinamohttps://www.blogger.com/profile/16965965908203203556noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-17102654753392382.post-47077474860189111352012-09-28T10:26:44.096+02:002012-09-28T10:26:44.096+02:00Ręce opadają. Własnie usłyszałam w tv, że odkąd są...Ręce opadają. Własnie usłyszałam w tv, że odkąd są fora internetowe, gdzie anonimowo można się wywnętrzać, to czyste są ściany w toaletach.<br />Przepraszam Cię Małgosiu i sympatyków za powyższe, bo przykład o przełączeniu na inny kanał nie skutkuje. Jest wolność! jeśli nie lubię fioletu to nie noszę fioletowych spodni, ba nawet bielizny...i nie napadam na ubranych w te barwy...<br />Uwielbiam tu zaglądać!Mażenahttps://www.blogger.com/profile/05448101202245619641noreply@blogger.com