niedziela, 11 listopada 2018

WSZYSTKO, CO DOBRE I POLSKIE

Nie chcę dzisiaj pisać o negatywnych stronach polskości. Te o wiele łatwiej znaleźć i nazwać. Pierwszy raz przekonałam się, że jest coś takiego, jak cechy narodowe, gdy brałam udział w międzynarodowych projektach artystycznych dla dzieci i młodzieży. Już wtedy spostrzegłam, że pochodzę z kreatywnego, pełnego pasji narodu. Trudno jednak było mi to jakoś określić, by nie popaść w stereotypy.
Za mną 11 lat mieszkania poza krajem. Nie piszę, że na obczyźnie, nie czuję się tu obco; chociaż zawsze wolę traktować siebie jako gościa, który zasiedział się na dobre w innym domu. Wiem, że zawsze mogę wrócić do rodzinnego.
Niełatwo jest mi pisać bez porównywania się, być może niesprawiedliwego dla obydwóch stron.
Wyjazd do Toskanii pomógł mi zobaczyć siebie z pewnym dystansem, na innym tle.
Dzisiaj mogę z całym przekonaniem napisać, że moja osobowość została ukształtowana przez Polskę, że pewne cechy wręcz odziedziczyłam. Cieszą mnie przyjaźnie na całe życie, słowo, które waży, otwarcie na człowieka, swoista odwaga, cele i organizacja czasu potrzebnego na ich realizację. Wielkim oparciem jest mi wiara wyniesiona z domu, a potem, samodzielnie, czasami z wielkimi kłopotami, rozwijana. Nigdy nie zapominam o tradycjach, które dobrze kultywowane pomagają mi  być tym, kim jestem. Zachwyca mnie nasz niezwykle twórczy język, jego barwność, bogactwo, szeleszcząca melodia. Kocham polskie krajobrazy, niepowtarzalny zapach lasu.


    Jestem dumna, że jestem Polką.   

6 komentarzy:

  1. Malgosiu u mnie podobnie, ale organizacja czasu na realizacje czegokolwiek prawie nigdy u mnie nie wypali:) Zawsze mam jakies zaleglosci czasowe. To nic, i tak jestem dumna ze jestem Polka.
    pozdrawiam serdecznie
    Malgosia Neuss

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, bo Ty zapewne porównujesz swoją organizację czasu z niemieckim ludem tubylczym :)

      Usuń
  2. Ja też! Ja też! A wczoraj świętowałam w Warszawie z wielką radością:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, to pewnie się gdzieś minęłaś z moją siostrą i jej rodziną :)

      Usuń
  3. Rowniez jestem dumna, ze jestem Polka! Mieszkamy poza granicami Polski juz 28 lat, nasze corki mowia bardzo dobrze po polsku, utrzymujemy polskie tradycje, swietujemy iscie po polsku, chociaz bardzo polubilismy Swieto Dziekczynienia (Thanksgiving). Na Swiatecznym stole nie braknie oplatka, a potraw wigilijnych jest zawsze dwanascie. Tak tez planujemy w tym roku… pozdrawiam Cie Malgosiu cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciebie jestem na 100 procent pewna, że dbasz o polskie korzenie :)

      Usuń