wtorek, 16 lutego 2010

KOLOROWE ZAPUSTY

Dzisiaj w Italii tłusty wtorek, ale nie wszędzie w Italii ten dzień jest ostatnim dniem karnawału.  Otóż w Lombardii i w szwajcarskim kantonie Tincino praktykuje się ryt ambrozjański zwany też mediolańskim (od imienia św. Ambrożego - biskupa Mediolanu), obecnie znacznie zromanizowany, odznacza się dużym bogactwem gestów, modlitw i śpiewów wykonywanych po łacinie oraz wpływami liturgii wschodniej. Wynika to z faktu, że w pierwszym tysiącleciu biskupami Mediolanu byli m.in. hierarchowie ze Wschodu.  Obrządek ambrozjański ma również swoje odbicie w kalendarzu liturgicznym, w którym np. czas Adwentu składa się z 6 niedziel, a w okresie Bożego Narodzenia oddzielnym świętem jest pamiątka powrotu Rodziny Świętej z Egiptu (7 stycznia, tzw. Christoforia). Ponadto jest tam wiele świąt związanych ze św. Ambrożym, np. pamiątki jego śmierci, chrztu, konsekracji biskupiej itp., a także wspomnienia świętych, których nie ma w Kościele powszechnym. Wspominam o tym, gdyż karnawał w Lombardii zaczyna się w niedzielę po środzie popielcowej, dlatego tam jest tłusta sobota.

Jutro Popielec, ale zanim to nastąpi zapraszam na kolorowe smakowitości, niech jakoś przełamią wszechogarniającą Polskę biel. Zieleń to krem brokułowy i salsa verde do schabu. A słońce niech zastąpią drożdżówki z serem (ricottą) i odrobinką dżemu pomarańczowego.  Sezon na pomarańcze kończy się więc zamknęłam zimowe sycylijskie słonka w słoiczki.

Drożdżówki nie wszystkie dla nas. Sąsiadki (dwie siostry) co pewien czas podrzucają mi swoje wyroby a ja odwdzięczam się własnymi wypiekami. Jak na razie ciągle się wymieniają, więc chyba im smakują polskie smaki.




15 komentarzy:

  1. Ojoj, jakie pyszności! Te drożdzóweczki z ricottą się do mnie uśmiechają:))
    Pozdrawiam Małgosiu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Drożdżówki z ricottą to musi być poezja ...Dżem pomarańczowy . .
    Post ma swoje prawa, dobrze że jest to przed nim mogą być takie pyszności.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mniam,a ja sie przyznam,ze nic nie zrobilam na pozegnanie karnawalu.Ale maz wlasnei poszedl po lody,lepsze to niz nic.Zwlaszcza,ze lody wloskie, to znow nei takie nic,prawda?Pozdrawiam
    emilka

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle ciekawie.
    A drożdżóweczki jak słoeczka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest 21:22 a ja zrobiłam się glodna, aż "n" połknęłam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam ochotę na pomarańczowy dżemik, jeśli kończy się sezon na pomarańcze to chyba trzeba wybrać się do sklepu po pomarańcze.

    OdpowiedzUsuń
  7. a przepis na pomarańcze w słoiku można prosić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. BLOGINI TY MOJA! jak zobaczyłam te drożdżóweczki...ach, a dzisiaj Środa Popielcowa i do trzech razy sztuka, w tym, raz do syta :( pozdrawiam Monika z Poznania

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyłączam się do ochów i achów!!!! Zazdrość mnie ogarnia, gdy czytam słowa, ze właśnie skończył się sezon na pomarańcze....Podobnie ze świeżymi ziołami, którymi owinęłaś schab - świeży liść laurowy! A to drugie to estragon?

    OdpowiedzUsuń
  10. Też jestem fanką drożdżóweczek, ale na okres najbliższych 40 dni postanowiłam z nich i innych słodyczy zrezygnować. Znając siebie będzie ciężko a nawet baaardzo ciężko, bo słodycze pochłaniam bez żadnych ograniczeń... :)


    Małgosiu deseczka dotarła, jest śliczna! Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  11. wydaje sie to byc bardzo skapa informacja... szkoda... a moze to ja mam wygorowane wymagania?
    dzem pieknie zloci sie slodycza i mysle ze smak i aromat rownie swietlisty - dziekuje

    OdpowiedzUsuń
  12. Po raz kolejny rozlozylas mnie Malgosiu na lopatki :) Podziwiam podziwiam P O D Z I W I A M....i pozdrawiam z Dublina

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciwkawostka z tymi ostatkami, ja sie z domu nie ruszam kolejny dzien (bo leje) to i nic nie wiem co sie w okolicy dzieje...
    o slonce Malogs sie modle i doczekac sie nie moge, bo to co sie na tym wloskim niebie dzieje, to jakis sen mroczny!

    A To mi apetytu narobilas tymi wszystkimi delicjami, a ja juz poszcze :(

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak dobrze, że można tak patrzeć i patrzeć bezkarnie. Od patrzenia się nie tyje...

    OdpowiedzUsuń
  15. Wiesz, Ty nie tylko umiesz w wosku i pędzlem czarować. Ty jesteś również wielką artystką sztuki kulinarnej. Jestem załamana zpowodu braku jakichkolwiek talentów w konfrontacji z Tobą.:)
    Pozdrawiam spod koła polarnego
    Joanna

    OdpowiedzUsuń