Jeszcze do 15 grudnia można zobaczyć multimedialną wystawę poświęconą spojrzeniu na botanikę poprzez Leonardo da Vinci. Wystawa ciekawa z różnych punktów widzenia.
Bardzo aktywnie wciąga zwiedzających w swoją treść.
Na żywo można przyjrzeć się roślinom, które rysował Leonardo. Niektóre znałam, ale kamfory, na przykład, nigdy w życiu osobiście nie spotkałam.
Wszelkie animacje, filmy popularno naukowe, pogłębiają treść, a to jest niezbędnie potrzebne,
gdy się ma do dyspozycji tylko trzy karty rękopisu mistrza.
Kto chętny, może dać się wciągnąć w bryły geometryczne zbudowane w oparciu o szkice artysty. Ja byłam chętna, chociaż do proporcji człowieka witruwiańskiego to mi daleko :)
Tym razem zapraszam Was nie tylko do oglądania zdjęć, ale i do filmowego zwiedzenia wystawy.
Jednym z niewątpliwie atrakcyjnych jej aspektów jest samo miejsce: krużganki i jedna z sal poklasztornych Santa Maria Novella. Ale o tym innym razem.
Nie zobaczę.Ale dobrze,że ty tam jesteś bo zawsze choć kawałek można dzięki Tobie doświadczyć!
OdpowiedzUsuńDlatego nie ustaję w pisaniu bloga :) Za dużo piękna, by się nim nie dzielić.
OdpowiedzUsuń