Dawno nie pokazywałam tutaj swoich prac na jedwabiu. Zacznę od ostatniej, cytrynowej - stąd odpowiednia mina na zdjęciu :) Potem moje ulubione zestawy różu z zielenią, no, i z ulubionymi ptakami. A na końcu oliwkowo - tylko na szalu, bo w tym roku nie zbieraliśmy - muszka zaatakowała gaje oliwne, więc jeśli ktoś nie spryskiwał lekarstwami, nie ma oliwy w tym roku. Dla wielu osób będą to już znajome szale, ale trudno mi się ogarnąć czasowo i wrzucać też na bloga, łatwiej kliknąć na Instagramie, czy Facebooku.
Piękne, gratuluję talentu Pani Małgosiu :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńAleż piękne, zjawiskowe i takie romantyczne. Cudowne barwy, wzory, dzieła sztuki!!!!!!! Podziwiam, dla mnie cuda. <3 :)
OdpowiedzUsuńCieszę się niezmiernie :)
Usuń... z naturą w zgodzie chyba jesteś od zawsze ...
OdpowiedzUsuńTrudno, żeby było inaczej. Tak też zostałam wychowana i nie trzeba było do tego "ekologii".
UsuńTen z cytrynami jest urzekający. Mogłabym patrzeć i patrzeć.
OdpowiedzUsuńDumna jestem, że piszesz to Ty.
UsuńPrzepiękne są te szale. Mam jeden taki malowany jedwabny szaliczek ,którego autorką jest moja koleżanka i bardzo go cenię. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńBo to dosłownie jest też cenna praca. A co dopiero, gdy z sercem malowana.
Usuńprzepiękne!♥cytrynowy szczególnie mnie urzekł!
OdpowiedzUsuńGosiu, wyglądasz zjawiskowo;D;* Ściskam serdecznie
Widzisz, jak to jednak szatka zdobi człowieka :)
UsuńPiękne, namalowane, stworzone 🧡
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam🤗🌸
Dziękuję ślicznie.
UsuńYou look good in warm pastel colors!!!
OdpowiedzUsuń