Pisząc poprzednią notkę przypomniałam sobie, że niedawno w końcu zrobiłam dokładniejsze zdjęcia pewnym bardzo wdzięcznym urządzeniom wmontowanym w fasadę florenckiego kościoła Santa Maria Novella, chodzi mi astrolabium sferyczne i dwustronny zegar słoneczny.
Znalazły się tam za przyczyną Ignazio (ewentualnie Egnatio) Danti - dominikanina z tejże świątyni. Zakonnik był astronomem, matematykiem, a pod koniec życia został biskupem Alatri. Obserwując zrównania dnia z nocą, obliczył, ile opóźnienia ma kalendarz juliański. Raczej nie wymienia się go jako autora kalendarza gregoriańskiego, ale miał swój udział w jego powstaniu. Po śmierci Cosimo I wyjeżdża do Rzymu i tam ma okazję przekonywać papieża Grzegorza XIII do reformy kalendarza. Opóźnienie w 1582 roku wynosiło 11dni, dlatego gdy 4 października ogłoszno nowy sposób naliczania dni, następnym dniem był 15 października. Akurat tej nocy zmarła Teresa d'Avila,ciekawie więc jest napisać, że ktoś zmarł w nocy z 4 na 15 października, nieprawdaż? Jednak encyklopedie nie znoszą absurdu, więc podają 15 października jako dzień jej śmierci.
Malgosiu tak tylko donosze ze tej wiosny bede Umbrii dla ktorej zdradzilam Toskanie (ale tylko chwilowo) pozdrawiam Ewa z Dublina
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńHej, Ewo! Sama z chęcią pobuszowałabym po Umbrii.Troszkę jej widziałam, jest warta uczuć :)
OdpowiedzUsuńAldi - dziękuję:)
Astrolabium sferyczne - hmmm, calkiem jak z kosmosu nazwa!
OdpowiedzUsuńA te date smierci w wyniku tych wszystkich zmian, chyba jednak powinni byli ustalic na 4 pazdziernika.
No ale to moja osobista dygresja. Mysle, ze tym samym nie przemyslawszy przedluzyli nieco zycie tej swietej.
A czy to byla ta sw. Teresa od Dzieciatka Jezus??
Jeśli zmarła po północy, to dobrze napisano datę, tylko że sama noc jej śmierci przypadła na ciekawy zestaw z 4 na 15. Nie, to nie ta od Dzieciątka Jezus.
UsuńMnie się nazwa astrolabium też bardzo podoba, a inna jest jeszcze ciekawsza,ale już zupełnie mi nieznana wcześniej - to "sfera armilarna".