sobota, 17 sierpnia 2019

WSPOMNIEŃ CZAR

Jak zwykle lato to goście, goście, goście ...
Czasami już mi głowa paruje, nie jest łatwo ciągle poznawać nowych ludzi. Trudność polega na chęci  traktowania każdego równie uważnie, a nie zawsze okoliczności sprzyjają pogłębieniu kontaktu. Potem wpadam w popłoch, że kogoś nie pamiętam, że wszystko się rozmazuje.
Są goście na chwilę, są goście niedaleko i są goście w domu, na dłużej. Ci ostatni, wiadomo, najbliżsi sercu. Tydzień z nimi to mało, więc trzeba się śpieszyć z przebywaniem, jak najwięcej dać takim dniom.
Dzisiaj specjalnie dla moich ukochanych gości lipcowych fotograficzne wspomnienia z:
- Crete Senesi z Chiusure i Opactwem Monte Oliveto Maggiore, z wiatrem w polu słoneczników,


- San Quirico d'Orcia i Bagno Vignoni,
- deszczowej Florencji,
- Ponte Sospeso,
- domowego befsztyku po florencku,
- wędrówki z Doganaccia do Lago di Scaffaiolo z kabanosami na wysokości 1700 m n.p.m. i lokalnymi psami żebraczymi w schronisku i z lodów w Cutigliano,



- pysznego obiadu z frutti di mare,
- wizyty na grobie Oriany Fallaci,
- Certosa di Galuzzo, w której akurat odbywał się ślub, a moi goście mieli 33 rocznicę zawarcia tegoż sakramentu. A myśmy dodatkowo załapali się na zwiedzanie tylko we własnym gronie i przewodnika, który po usłyszeniu, że Krzysztof jest księdzem ze wzruszeniem pokazał nam zakrystię, kaplicę z relikwiami i gotyckie podziemia.




4 komentarze:

  1. Piękne zdjęcia.Dziękuję bardzo

    OdpowiedzUsuń
  2. Byliśmy gośćmi "na chwilę", ale to była piękna chwila i wspaniała Gospodyni, która przyjęła nas ciepło i serdecznie :)
    Pozdrawiamy z Warszawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam serdecznie moich przemiłych gości! Mam nadzieję, że chwila się jeszcze powtórzy :)

      Usuń