sobota, 23 listopada 2019

I LOVE LUCCA

Nie używam tutaj zbyt wiele angielskiego, uzasadnienie znajdziecie na końcu wpisu. Długi nie będzie, więc szybko się zorientujecie, dlaczego taki tytuł.
Chociaż już na początku mogę napisać, że faktycznie "I love Lucca", lubię do niej jeździć, ale to nic nowego, lubię większość Toskanii.
Wyruszyliśmy ze spektakularnym niebem, podążając za resztkami zachodzącego słońca.

Takiej jej odsłony Lukki jeszcze Wam nie pokazywałam, a i sama nie pamiętam, czy widziałam. Listopadowy wieczór, świeżo po dużych opadach. Mieszkańcy raczej zmierzają z pracy do domów, większość sklepów kończy działalność. Powoli widać przystrajanie miasta w ozdoby świąteczne.











Przypominam, że  z dekoracjami muszą się uporać do 8 grudnia. Co nie znaczy, że komercyjnie nie przyśpiesza się tej tradycji. Widziałam zdjęcia z Florencji już oświetlonej bożonarodzeniowo.
Lukka jeszcze pusta, powolna, błyszcząca po deszczu.




Czasami przemknie rower i wjedzie w kadr.



Przed katedrą tylko dziadek o kuli zdążał do domu z zakupami na kolację.

Słodko?
No to teraz odrobina dziegciu.
Najpierw porozklejane po mieście "życzenia" (gdzieniegdzie pozamalowywane, chyba przez pracowników banku).
Bank Monte di Lucca życzy dobrego Bożego Narodzenia i szczęśliwego Nowego roku wszystkim klientom,
których zrujnował. 
I już na absolutny koniec, taki oto szablonik na murze:
Ułatwię odczytanie zgryźliwości obrazka - to jest szczur!

5 komentarzy:

  1. Słowo honoru, pomyślałam, że to kot. Teraz nie wiem czy powinno to świadczyć o moim życiowym optymizmie czy o całkowitej ignorancji wobec szeroko pojętej sztuki ;-). Mam nadzieję, że raczej to pierwsze.
    Pozdrawiam serdecznie z jeszcze nie całkiem świątecznej Warszawy,
    Anka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie Ty jedna, ludzie myślą pozytywnie i dlatego nie chcą Lukki postrzegać w kontekście szczurów. Ja, mimo też optymistycznego nastawienia do świata, mam też dosyć wyrobione oko, z racji zawodowych :)

      Usuń
  2. Witaj
    Trafiłam do Ciebie z innego bloga, ponieważ od kilku lat zakochałam się w Toskanii🤗
    Byłam w kilku miasteczkach, urokliwych, zabytkowych, gościnnych, smacznych🧡😀
    Byłam także w Lucce, bardzo spokojnej🤗
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam także na mojego bloga 🙋🏵️☕

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gapa ze mnie, nie zostawiłam adresu bloga:)
      http://spacerem-przez-zycie.blogspot.com

      Usuń
    2. A to cieszę się i z Nowej Czytelniczki i bloga, który gdzieś tam o mnie wspomina :) Pozdrawiam serdecznie, dzieląc miłość do Toskanii.

      Usuń