Prawdopodobnie od 18 maja będziemy mogli poruszać się po całym regionie.
Jeśli nawet nie, kiedyś w końcu ten czas nastąpi, więc już od dłuższego czasu zastanawiam się, gdzie pojechać na pierwszą wycieczkę po kwarantannie.
Czy do muzeum, czy w krajobrazy, do miasteczek?
Macie swoje pomysły?
Gdzie byście chętnie pojechali pierwszy raz, wrócili?
Może w najbliższym czasie nie będziecie mieli okazji zobaczyć jakiegoś miejsca, a marzycie o tym? Może będę w stanie spełnić Wasze pomysły?
14 :)
OdpowiedzUsuńCiągle w planach, ale chyba nie dam rady spełnić takiego życzenia w pierwszej wycieczce.
UsuńDo Certaldo na kawę!
OdpowiedzUsuńNo właśnie, muszę kiedyś pojechać i sprawdzić, czy jeszcze podają, bo zimą widziałam ogłoszenie o sprzedaży baru.
UsuńOooo. Jaka szkoda, ale lę samo miejcse cudne! Oczywiście jedno z wielu.
UsuńJest dodatkowy motyw, by pojechać i przekonać się na miejscu :)
UsuńU mnie w okolicy wirus ogromnie rośnie, to ja też bardzo uważam. ech Jadę najpierw do Rud Raciborskich połazić po parku, to zawsze coś i bardzo się na to cieszę. :))) Pozdrawiam serdeczni. :))
OdpowiedzUsuńNo to strach Was ogarnia, nie dajcie się! Pozdrawiam serdecznie.
Usuń5
OdpowiedzUsuńOj, tak, tam zawsze jest co oglądać.
UsuńMy na lody do San Gimignano (15). Wspominamy do dzisiaj te rewelacyjne smaki szczególnie na bazie wina Vernaccia Di San Gimignano - palce lizać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agnieszka z Łodzi
Jeśli się jeszcze bardziej ociepli, to będzie jedyny słuszny kierunek :)
Usuńdo mamy :)
OdpowiedzUsuńDobrze jest mieć taką możliwość. Od 12 lat nie jest mi dana.
UsuńA ja, ponieważ "dotknięcie" Toskanii wciąż jest tylko moim marzeniem, chętnie zobaczę każde miejsce jakie będziesz mogła pokazać :). Pijąc kawę i zajadając lody :).
OdpowiedzUsuńBarbara
Postaram się i nowe, a pomysłów mam mnóstwo.
UsuńDo Flo. Zawsze. A zwłaszcza, kiedy jest pusta. Po odblokowaniu podróży w ramach regionu będzie może mniej pusta, ale cały czas bez turystów zagranicznych i z innych regionów Włoch - sami Toskańczycy.
OdpowiedzUsuńI to są słuszne argumenty. Mogę dodać do nich jeszcze jeden - udało mi się kupić bardzo trudny do kupienia niesamowity przewodnik po Florencji.
UsuńA ja bym poszła między winnicami, gajami oliwnymi, wdychała zapach akacji i kwiatów i po prostu była... Ale w tym roku nic z tego. Może zdjęcia tych zieloności i kolorów, bo zapachów niestety się nie da? Uściski Ania.
OdpowiedzUsuńTo miałam pod nosem, od 4 maja mogłam poruszać się po terenie gminy, tylko winnic w pobliżu nie ma, ale z daleka widziałam, że się już zielenią.
UsuńGratuluję zdobyczy (ciekawam co, jeśli można spytać?) i czekam na post florencki!
OdpowiedzUsuńTo przewodnik Damiena Wigny - Belga, trudny do znalezienia po włosku i zazwyczaj drogi, więc trzeba polować na okazję.
Usuń