czwartek, 26 maja 2011

ŚWIAT Z MARMURU

Wczoraj odebrałam Krzysztofa z lotniska i przy okazji zrobiłam zdjęcia nowego wystroju trawników przed halą odlotów i przylotów. Wszystko fajnie, miłe wrażenia, tylko ta okrutna biało-czerwona taśma grodząca chętnym wypoczynku na trawie! No czy nie można było czymś innym tego zrobić? Trudno wykonać dobre zdjęcie, włazi to to w kadr i nie chce wyleźć. Co ja się namęczyłam, a u boku jeszcze miałam smoki, które, oczywiście, zrobiły panu festę na powitanie.

Dwie powierzchnie artysta Giovanni Maria Manganelli nazwał "Oceanem", trzecią "Afryką".



A skoro już jesteśmy przy marmurowych rzeźbach, to chciałam Wam jeszcze pokazać znalezionego w sieci Cadillaca z 1952 roku wykonanego w jednym bloku marmuru.
Dzieło można  będzie obejrzeć w Carrarze (a gdzieżby indziej?) na Piazza Alberica, z okazji Tygodnia Marmuru w dniach od 8 do 12 czerwca. Rzeźba jest ponoć wierną kopią auta, ma 545 cm długości i jest wysoka na 165 cm.
http://static.panoramio.com/photos/large/53760900.jpg


14 komentarzy:

  1. Jakby byla mozliwosc posiedzenia na trawie to kazdy wolalby na tym eksponacie posiedzec, moze na delfinku a moze na mordce hipopotama. Fajne te ekspozycje!
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne takie wpisywanie sztuki w trawnik. Może to nie jest wielkie dzieło, to też nie np. Hasior ale ktoś to obrabiał, raczej mechanicznie miał zamysł. Te taśmy to raczej dla trawki. Ciekawe jak głęboko wsunięto owe figury w ziemię....

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam ciekawe pomysły!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja rozumiem, że dla trawy, że dla dzieł, ale dlaczego czymś takim brzydkim ją ogrodzono? Przecież można było jakiś łańcuch, a nawet liny, lecz nie taką upiorną taśmę plastikową.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aha, gdy tych rzeźb nie było, to wszyscy siadali właśnie na tych trawnikach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Taśmy OBRZYDLIWE, nie przystające do pomysłu. Psujące, nieprzydatne ale cóż trawka będzie piękna a ekspozycja zniknie a może będzie początkiem czegoś fajnego /nie przepadam za tym słowem/ skupiającego uwagę! Lubię takie plenery, "performersy" . Zresztą Ciebie dyplomowanego artystę też to zaintrygowało.Taśmy to taka nietrafiona oprawa obrazu.

    OdpowiedzUsuń
  7. A jednak szkoda, że nie można między rzeźbami z kamienia wyłożyc się na trawie. Obecnośc ludzi, wmieszanych w statyczną kompozycję rzeźb tylko dodałaby temu miejscu życia,dynamiki,ekspresji, a tak są to kolejne muzealne obiekty na które można tylko popatrzec z pewnej odległości, spoza ogrodzenia. Pozdrawiam. Bożena

    OdpowiedzUsuń
  8. Śmiem przypuszczać, że artysta wręcz sobie zażyczył, by ludzie tam nie chodzili, i nie myślę o bezpieczeństwie rzeźb, ale o zniszczeniu efektu zanurzenia w trawie. Ludzi by się nie dało do połowy korpusiku,he he he.
    Ale dlaczego nie dopilnował ogrodzenia? Tfuj!

    OdpowiedzUsuń
  9. Powinni postawić tabliczki z napisem:
    Attenzione! Pericolo di morte per mangiare!

    ;)

    Roberto

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne te rzeźby.
    Małgosiu, a to w Rzymie?

    OdpowiedzUsuń
  11. Rzeźby przedstawiają zwierzęta pływające i trawa jest tu niejako wodą - że tak w skrócie powiem. Ludzie "chodzący" powodzie byliby tu nie na miejscu :) Tak się mi przynajmniej wydaje,więc życzenie autora wydaje się być słuszne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Majanko, na dole wpisu podałam w lokalizacji Pizę, ale faktycznie nie napisałam tego nigdzie w samym tekście.
    Gocha,zgadzam się, dokładnie tak myślę. O życzeniu autora napisałam, bo sama bym tak zrobiła, nie wiem, czy tak było naprawdę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Te delfiny na trawie!
    Jak miło co raz przekonać się, że jeszcze nie wszystko już odkryto i wpadnięto na każdy pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No piękna sprawa! Jako miłośniczka Italii i delfinów jestem w niebie, oglądając to :-D
    eliza

    OdpowiedzUsuń