piątek, 6 lutego 2015

SZACHOWNICA

Nie wytrzymałam, a, co ciekawe, i Krzysztofa wzięło na powrót do Livorno. Właściwe do centrum miasta nie wstąpiliśmy, ciągle jeszcze mnie nie ciagnie, po pierwszej próbie. Wolę widok miasta z góry.


Asia swoim artykułem sprowokowała nas do zobaczenia Terazza Mascagni.
Ciągle myślałam, że kiedyś, przejeżdżając, po prostu zatrzymamy się i zobaczę tę promenadę, ale jakoś się nie składało.
Aż pewnej styczniowej niedzieli...
Pogoda, w przeciwieństwie do obecnie nam panującej,  cudna.
Niestety, z tego powodu, wersja pustej szachownicy była trudna do przyłapania, a i jej rysunek był o wiele mniej wyraźny, gdyż nie pogłębiała go ani jedna kropla wody. Wyschnięte płytki tworzą mniejszy kontrast.
Widziałam wiele zdjęć tego miejsca, więc się zastanawiałam, kiedy je robiono. Bezludne ujęcia zapewne powstawały o nieludzkich porach, albo, tak jak w przypadku Asi, o nieludzkiej aurze.
Z trudem złapałam kilka chwil z większą odsłonietą powierzchnią.



Nie ma tego złego.
Zaczęłam przyglądać się ludziom.
Nazbierałam mnóstwo mini reportaży.
Promenada jest długa i idealnie płaska, nie dziwi widok rolkarzy, deskorolkarzy, czy wrotkarzy, w ostateczności posiadaczy butów na kółkach.

Bogactwo sprzętu do przemieszczania się po równej powierzchni wprawiło mnie w osłupienie, a numer jeden na tej liście przyznaję podwójnej hulajnodze i chłopcu z wielką wprawą na niej jeżdżącemu.






















Nie wspomniałam o rowerach? Proszę bardzo!
To głównie na rowerzystach ćwiczę się w ujęciach ostrego przedmiotu w ruchu z rozmazanym tłem. Powoli opanowuję tę technikę, ale nawet te mocno nieudane zdjęcia mają jakiś niepowtarzalny klimat.











Niedziela, spacer, rodzina, więc wózki, nie tylko dziecięce.











Lubię to, że inwalida nie pozostaje w domu, mam wrażenie, że o wiele częściej, niż w Polsce, bierze udział w życiu poza domem.
Osobnym zbiorem spacerowiczów byli właściciele psów.
















Brakowało tylko naszych pupili, ale spacery z nimi nie wchodzą już w grę, ze względu na starcze niedomagania Bogusia. Nawiasem dodam, że chart kończy dzisiaj 15 lat!
Skoro morze, to nie mogło zabraknąć wędkarzy.





Pozytywnie zaskoczyła mnie niewielka liczba handlarzy.




Każdy znalazł tutaj swoje zajęcie, chociażby opalanie, rozmowy, czy ... bardziej romantyczne rozmowy.








A na koniec zostawiłam ostatniego aktora tego dnia - największego.
Promenada jest nadmorska, więc nie mogło obyć się bez morza i widoków każących pakować marynarski wór i płynąć, płynąć, płynąć ...







Pożegna nas pieśń bębniarza.






17 komentarzy:

  1. Cudowna wyprawa i Twoje zdjęcia pozwoliły mi oderwać się od mojej szarej rzeczywistości.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie... Można się rozmarzyć... No i nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo super ciekawe zdjęcia ludzi "w ruchu", super!
    I ja pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo piękno tkwi w bogactwie i zróżnicowaniu sytuacji, Równie interesująca jest sama struktura, co i korzystający z niej ludzie.

      Usuń
  3. Muszę tam pojechać!
    Piękne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeden wielki plac zabaw, dla wszystkich :) Nastepnym razem koniecznie PONCE ! Prowokantka Asia

    OdpowiedzUsuń
  5. Życie jest piękne, jednak 😊 !
    Az bym sie prawie nie zdziwiła, gdyby jeden z drugim piesek na hulajnogę wskoczył

    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzień dobry pani Małgosiu! Miałam zamiar odezwać się dopiero po przeczyatniu całości, czyli dotarciu do najświeższego wpisu - zostało mi jeszcze jakies 5 miesięcy - ale... Ale właśnie porozlewałam do butelek limoncello i jest tak BOSSSKIE, że nie byłam w stanie się powstrzymać i nie podziękować za przepis!! Pozdrawiam serdecznie!
    czekolada72

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne zdjęcia ! Uwielbiam rolki , rower, spacery, uwielbiam taką pogodę.
    Przepięknie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy spacer i ani grama śniegu :) bo u mnie "biało dość". Bardzo lubię to Twoje subtelne podpatrywanie innych ludzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że lubicie podglądać ze mną. Śnieg jest, niemal na wyciągnięcie ręki, w górach, bardzo bliskich domu.

      Usuń