Dzisiaj rozwinę wspomnienia z Palio Łuczników.
Najpierw dziecięce portrety.
Zanim je pokażę, opowiem Wam ciekawe doświadczenie sprzed kilku tygodni. Przechodziłam przez pewne miasteczko i zobaczyłam uroczą dziewczynkę. Miała długie rude loki, była w turkusowej sukience i stała przy ciemno zielonych okiennicach. Wszystko to na tle ciepłego żółto-miodowego tynku.
Zrobiłam jej zdjęcie i poszłam dalej. Napotkałam następnie grupę bawiących się dzieci, znowu skierowałam na nie obiektyw. Myślałam, że chłopczyk machający palcem i zabraniający mi fotografowania tylko się ze mną droczy. Po pewnym czasie dogoniła mnie matka i bardzo agresywnie zwróciła mi uwagę, że bez jej pozwolenia zrobiłam zdjęcie córce. Obiecałam jej, że nie opublikuję fotografii i powiedziałam, że to było z chęci utrwalenia piękna.
Zdziwiłam się tylko, że i dziewczynka i ten chłopiec odczytali robienie im zdjęć jako coś złego. Chyba dzieci miały jakieś szkolenie.
Tym razem mogłam fotografować i nikt mi tego nie zabraniał.
Następne zdjęcie (dziewczynki ze szmacianą lalką) będzie przejściem do drugiej serii - rekwizytów, łącznie z butami. To potwierdzenie dla komentarza Polly spod porzedniego wpisu.
Trudno traktować zwierzęta jako rekwizyty, więc zgromadziłam je w następnej grupie.
Dla kontrastu dwa zdjęcia, jak w paradę "wpisały się" współczesne postaci:
Lepiej wrócić do przeszłości? Zobaczcie, jak dobrze prezentują się mężczyźni w dawnych strojach. I to bez względu na wiek.
Trzech mężczyzn zestawiam w osobny zbiór. Pierwszego, który wygląda, jakby mu się głowa przesunęła w bok od osi. Drugiego, który wyglądał nadzwyczaj zgrabnie w rajstopach, nic to, że sie marszczą. Trzeciego, który szedł w czymś tak strasznie ciepłym, że dotąd mi duszno, gdy patrzę na zdjęcie.
Sama chroniłam się wtedy w cieniu, bo słońce nieźle jeszcze parzyło. W ogóle, jak oni wszyscy wytrzymują w tych strojach?
Sama chroniłam się wtedy w cieniu, bo słońce nieźle jeszcze parzyło. W ogóle, jak oni wszyscy wytrzymują w tych strojach?
Zanim zemdleję, jeszcze migawki ze świętującego miasta:
A na koniec coś w ogóle niezwiązanego z festą:
o tak !!!!!!!!!!!!!! buty !!!!!!!!!! cudowne zawsze się zastanawiam czy są robione na zamówienie czy można je kupić w jakichś sklepach specjalnie na te parady. U nas to strój jeszcze można uszyć jakiś starodawny na paradę ale najczęściej suknia ubierana jest to jakichś współczesnych balerin które psują cały efekt a Włosi są mistrzami szczegółów i dbają o każdy detal. Gdyby zrobić te zdjęcia w czarno-bieli lub sepii nie jedno wyglądałoby jak prawdziwie starodawne i średniowieczne :) bajka !!!
OdpowiedzUsuńA muszę się dowiedzieć, ale podejrzewam pojedyncze egzemplarze. Muszę kiedyś poprzerabiać te foty na sepiowe - dobry pomysł!
UsuńPrzepiekne zdjęcia zrobiłaś, wspaniale uchwycone momenty i twarze, osobiscie zachwyciła mnie seria z rekwizytami! Włoskie festy są naprawdę spektakularne, w pierwszym roku mojego pobytu widziałam coś podobnego w Bari podczas świeta patronackiego, które mnie po prostu oszołomiło; szkoda że wtedy jeszcze nie robiłam zdjęc więc nie mam żadnej pamiątki. W Bovisio Masciago (Lombardia) 11 listopada jest organizowane corteo ku czci św. Marcina, gdzie z kolei uczestnicy marzną lub mokną w przewiewnych strojach. Miasteczko jest małe więc i festa nie tak wystawna, ale mimo to ciekawa jako przyczynek do włoskiego obyczaju (jeśli znajdziesz czas zajrzyj http://sukienkawkropki.blogspot.com/search/label/Bovisio-Masciago). Ponieważ na stałe mieszkam w Ostródzie więc nieopodal mam rekonstrukcję bitwy pod Grunwaldem, gdzie w lipcowe upały rycerze męczą się w zbrojach... Przyszło mi do głowy, że w przyszłym roku mogłabym się kopnąć żeby zrobić fotorelację.
OdpowiedzUsuńDobry pomysł z taką fotorelacją. Ta bitwa musi wyglądać spektakularnie. Postaram się zajrzeć w wolnej chwili, na razie odkopuję się ze stosu zaległości po tygodniowym wyjeździe. Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńFaktycznie lepiej ci mężczyźni wyglądają w strojach z epoki. Ale kobiety również. Mnie fascynuje intensywność kolorów i połączenie barw. Piękne.
OdpowiedzUsuńNieprawdaż? Aż się cżłowiek przestaje bać świata i myśli, że rycerze nas obronią :)
UsuńOj tak. I wyglądają męsko pomimo tych rajstop i tunik. Zupełnie inaczej niż panowie w wąskich spodniach z krokiem nieco powyżej kolan i pastelowych tenisówkach! A przecież w sumie też i obcisłości są i pasyeli nie brakuje...
UsuńMalgosiu witaj ,piekna fotorelacja ,ale panowie to bomba ,jest na co patrzec.Pozdrawiam irena z Poznania
OdpowiedzUsuńDziękuję. Przyznam się po cichu, że kolekcja męskich portretów wzbudzi zainteresowanie :)
UsuńPięknie wyglądają Włosi w tych strojach z epoki, łatwo byłoby się w nich - takich męskich i pięknych - zakochać. Aż żal, że już się tego nie nosi! Pozdrawiam, A.
OdpowiedzUsuńJednak szata zdobi człowieka :)
Usuń