Rozczarowało mnie, że na przykład taki kościół Św. Trójcy, kryjący w sobie jedną ze słynniejszych scen Bożego Narodzenia, był głucho zamknięty. Nie, to nie!
W Tobbianie mieliśmy bardzo świętecznie, więc pozwolę sobie dzisiaj napisać o szewcu.
Szewc to nietypowy, jego historię można znaleźć w internecie, jego dzieło to najdoskonalsza forma rzemiosła, sztuka wzornictwa, taki rodzaj piękna, który sprawia mi przyjemność oglądania, bez chęci posiadania. No, może jednej pary jego dzieł bym nie odmówiła?
W końcu nie stresowałam się obecnością sprzedawców, Boże Narodzenie z większą swobodą pozwoliło mi zaglądać aparatem przez szyby. Nie mam pojęcia, skąd te wcześniejsze obawy, nigdy nikt mi nie zwrócił uwagi na robienie zdjęć wystawom, chyba że był na nich wyraźny zakaz.
Zapraszam, przed Wami wystawy sklepu Salvatore Ferragamo:
powiem tak! wzięłabym absolutnie WSZYSTKIE! ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-)
Ja chciałam zachować jakieś pozory, ale Ty Basiu jesteś bardziej odważna, ok, bierzemy wszystkie :)
Usuńo kurcze małe dzieła sztuki takie buty !!! wow. Żal byłoby nosić
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak sobie myślę, że może lepiej patrzeć :)
UsuńKlapki odpadają jak dla mnie, ale czarne sandałki i złote szpilki biorę w ciemno:)
OdpowiedzUsuńA ja na szpilki to raczej tylko bym się patrzyła, rzadko chodzę na obcasie.
Usuń