sobota, 12 stycznia 2013

SPOKOJNIE

Ostatnio fascynuje mnie akwarela. Nigdy nie posługiwałam się tym medium. Dużo z Was zauważyło już nowy nagłówek. To jedna z pierwszych próbek. Jeszcze nie wiem, w jakim kierunku pójdą poszukiwania, czy więcej ekspresji, czy może coś bardzo spokojnego, wyciszonego?

Ups! Skłamałam. Przecież posługiwałam się akwarelą, w dzieciństwie. Jak pewnie wiele osób. Dlaczego dzieci malują tą techniką? Na pewno wspiera spontaniczność, ale nie jest wcale łatwa, chociażby ze względu na specyficzną kolejność użycia barw. Łatwo się ją spiera, może to taki praktyczny aspekt? Jako nauczycielka nigdy nie zalecałam akwareli.

Dzisiaj wklejam absolutnie nie spontaniczną akwarelę, za to z kilkoma perspektywami - taki przegląd Piazza Duomo w Pistoi.



27 komentarzy:

  1. Piękny ten Twój nowy nagłówek. Masz rację akwarela wcale nie jest łatwa ale lubię tą technikę. Moje akwarele to raczej martwe natury a te twoje pejzaże są do pozazdroszczenia. Miłego tworzenia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, budynki miasta, to taka większa martwa natura :) A gdzie można zobaczyć Twoje akwarelki? Na blogu nie znalazłam.

      Usuń
  2. Nowy nagłówek bardzo piękny i oddaje lekkość akwareli. To moja ulubiona technika, a obserwowanie jak farba rozlewa się na mokrym papierze tworząc nieoczekiwane (lub oczekiwane) efekty to czysta radość tworzenia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że i ja ją tak polubię :) Ty już jesteś pięknie zaprzyjaźniona z akwarelą :)

      Usuń
  3. Zarówno Florencja, jak i Pistoia piękne w Twoim wykonaniu! Ja bardzo lubię akwarelę (oczywiście jako widz :))Według moich subiektywnych odczuć jest w tej technice coś lekkiego, niedopowiedzianego, zostawiającego pole popisu dla wyobraźni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, jak zwykła farba może zmienić odczucia, nieprawdaż?

      Usuń

  4. Pani Małgosiu -zaczęła Pani Nowy ROK piękną akwarelą ...taką zapamiętałam
    Toskanię...te cudne barwy ; przyroda ...zabytki i wspaniali ludzie ...
    Następna również mi się podoba...chociaż nigdy nie byłam w Pistoi.
    Serdecznie pozdrawiam z zimowej ...zasypanej śnieżnym puchem Wielkopolski...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, a Pistoię polecam gorąco, jak dotąd wszyscy moi goście byli bardzo pozytywnie nią zaskoczeni.

      Usuń
  5. Ja tam się nie znam- albo mi się podoba, albo nie. Obie akwarele są śliczne i z przyjemnością na nie zerkam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja tam dziękuję, to podstawa. Właśnie! Czy nam się podoba, czy nie. Byle mieć odwagę to mówić :)

      Usuń
  6. Wiem, że akwarela jest bardzo trudna, bo jest problem z białym kolorem. Jest też problem z nanoszeniem poprawek, raczej niemożliwość.
    Małgosiu, mnie wyjątkowo podoba się kolorystyka. Taka toskańska, taka pogodna :) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, nie tylko biel jest ciekawie używana w akwareli, ale sama kolejność barw, myślenie od światła do cienia, że tak to określę. Dziękuję :)

      Usuń
  7. Owocnych poszukiwań w nowej/starej technice :) Już widać,że będzie bardzo dobrze ! ściskam ciepło\asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy, co się z niej da wycisnąć. To bardzo miłe uczucie, takie rozpoznawanie nowego terenu :)

      Usuń
    2. Aż Ci zazdroszczę tych pierwszych razów! a mnie woła enkaustyka,trochę malowałam na studiach a znów chciałam spróbowa:) tylko teraz to raczej w sferze marzeń czasowych...

      Usuń
  8. Pieknie, kolorowo,toskansko!!!!Malgosiu, pozdrawiam cieplutko z slonecznej Kanady!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. ladna :-)
    zawsze baaardzo lubilam akwarele
    wlasciwie jako odbiorca, bo tworca ze mnie ... niesmialy ;-)
    pozdrawiam
    A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że sama musiałam się nieźle ośmielić, czy Wam je pokazać. Bo wiem, jakie niedoskonałości popełniłam.

      Usuń
  10. "Dlaczego dzieci malują tą techniką? (...) Jako nauczycielka nigdy nie zalecałam akwareli."
    Wielkie Ci dzięki za te słowa! To akwarelowanie w dzieciństwie, w szkole, rozlewające się, nieposłuszne farby, namiękające kartki, kartony... A na plakatówki pozwalali w starszych klasach dopiero:D
    Akwarele oglądać bardzo lubię i cenię, może za tę ulotność, za to, co pozostało w zamyśle, za impresyjność.
    Piękny ten florencki pejzaż!
    ela:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi, hi. Chociaż za to nie pomstuja na mnie moi byli uczniowie :)

      Usuń
  11. Czułam że coś kombinujesz! :-) no pięknie!!!
    Mam sentyment do akwareli ogromny! Moja odwieczna sympatia uwiecznia w ten sposób otaczający ją świat)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To akurat mały drobiazg z moich kombinacji. Niebawem zdradzę więcej.

      Usuń
  12. Piękne są Twoje akwarele! Życzę powodzenia Małgosiu. Zresztą masz talent, to wspaniałe!
    Cieszę się,że mogę oglądac Twoje prace. :)
    Buźka:*

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak takie są poczatki, to powiem szczerze, że nie mogę sobie wyobrazić jak się już "nauczysz" akwarelkować :) Najładniejszy piazza w całej Toskanii!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, a my mamy to szczęście mieć ja na wyciągnięcie ręki :)

      Usuń