Dzisiaj wyszłam ze smokami i spostrzegłam, że jeszcze jeden gatunek opanował przestrzeń.
Tak jak nie przepadam za pająkami. Przyznam się. Boję się ich okrutnie!
Tak pajęczyny budzą mój podziw. Poruszają cudownymi strukturami, lekkością, klarowną kompozycją, cierpliwym snuciem swojej walki o życie. Czasami są doskonale regularne, czasami szalone. Bywają tylko nitki - zapowiedzi.
Wszystkie niezwykłe. Czyż nie?
Witaj. Tak pajaki to wspaniali tkacze. Choć sami niepozorni dzieła ich zachwycają regujarnością a jeżeli jeszcze mgła nawlecze na nie kropelki rosy to już powstaje cacko jubilerskie.
OdpowiedzUsuńNigdy się nie nudzą, nieprawdaż? Ładne określenie "tkacze".
UsuńMisterna robota, a w kropelakch rosy są jeszcze bardziej zachwycające!! Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńOj piękne ale i trzeba umieć je sfocić a Tobie to świetnie poszło. Pajaki też mnie obrzydzają ale te z pajeczynami nie tak bardzo jak te ,które pajęczyn nie tkają. Normalnie serwetki koronkowe a niektóre z paciorkami. U nas pajaki hibernują. Nie mogę się doczekac wysiewu papryczki. Ty kiedy to robisz? Całuski
OdpowiedzUsuńChyba już czas ją wysiać. Zupełnie zapomniałam. Ale gdzie ja wcisnęłam nasionka???
UsuńPracownia romantyczne szydelko sie klania.Szczesliwego Nowego Roku Malgosiu.Napisalam do Ciebie przed swietami /Wiadomosci/ale moze nie doszlo,wiec ta droga przesylam caluski mocne.
OdpowiedzUsuńGrazyna P.
Grażynko, przepraszam, już się odezwałam, mam nadzieję, że mi wybaczysz :)
UsuńBardzo robotne u was są te pająki :) Prawdziwi artyści przy tym.
OdpowiedzUsuńSzczęścia w Nowym Roku
Nika
Bo nikt im nie wadzi. Psy nie przeszkadzają, a mnie zimą mało tam widać.
UsuńPiękne. Kiedyś za moim oknem zamieszkał pająk, dosyć duży, długo go obserwowałam - jak snuje i mota sieć, jak wpadają w nie muchy (jednak wole pająki od much), ale duża mucha często uszkadza sieć, pająk sie pożywia, potem naprawia, bywa, że silny wiatr albo deszcz poszarpie pajęczą koronkę, i znowu trzeba do roboty, znowu snuć, prząść, naprawiać. Żałuję, że nie robiłam zdjęć dzień po dniu. Jak dobrze, że Ty je uchwyciłaś te wytwory pajęczej pracy.
OdpowiedzUsuńserdeczności,
iwona
Za oknem mogą mieszkać, byle nie zatęskniły za ciepłem domu :) Faktycznie takie obserwacje dzień po dniu byłyby niezwykle interesujące w fotografii.
UsuńMoje uczucia co do pająków podobne do Twoich, ale zdjęcia pajęczyn zrobiłaś piękne. Z narażeniem nerwów podejrzewam, bo przecież w każdej chwili mogły zaatakować :P
OdpowiedzUsuńCiekawe, bo ani jednego pająka nie spotkałam!
UsuńPiękne zdjęcia Gosiu! A pająków też nie lubię, brrr...
OdpowiedzUsuńZakładamy klub?
UsuńPiękne Małgosiu. Śliczne zdjęcia i piękne pajęczyny.
OdpowiedzUsuńPająków sie boję...brrr
Następna pokrewna dusza :)
UsuńPiękne... misterne... A niektóre zupełnie jak denka z wikliny :)
OdpowiedzUsuńMoże by to jakoś biżuteryjnie ugryźć?
UsuńTo prawdziwa pajęcza rewia mody! Ja jak Ty, Małgosiu, pająki - be, pajęczyny w lesie w czasie szukania grzybów, gdy się w nie trafia głową, buzią - też be, ale co innego podziwiać je świadomie, z aparatem, jako dzieła pajęczych artystów! No i z tymi perełkami rosy... Zdjęcia piękne! Annamaria
OdpowiedzUsuńTo właśnie było pierwsze zadanie, nie wejść w żadną z pajęczyn!
UsuńNie darzę sympatią pająków ale mi tez udało się jesienią uchwycić pajęczynę na dzikim winie porastającym studnię, nie mogłam się oderwać. Twoje pajęczyny w zestawieniu z ceramiką są piękne, antyczne..
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ceramika będzie trwała dłużej od pajęczyn.
UsuńJeśli chodzi o pająki to powiem tylko tyle: aaaaaaaaa!(chociaż jakiś czas temu, skończyłam z traktowania takiego stwora lakierem do włosów).
OdpowiedzUsuńAle zdjęcia niezwykłe. To 8 od dołu wręcz bajkowe. Całuję
Lakier do włosów powiadasz? No dobra, nie jest źle, wrzasnę i Krzysztof przyleci wykonać to zadanie zamiast lakieru :)
UsuńMałgosiu jak zwykle czego się dotkniesz zamieniasz w coś niezwykłego.
OdpowiedzUsuńPiękne są te zdjęcia. Pozdrawiam bardzo mocno ( już STYCZEŃ ! )
Ula Ż.
Że tak dosłownie powiem, ja tam pajęczyn nie dotykałam! Hi, hi, hi. Ula, odliczasz do lipca?
UsuńPajęczyny - jak pajęczyny, ale jak sfotografowane!
OdpowiedzUsuńNo i widzę nową szatę bloga. Ale ładnie!
Kinga
Czas było skończyć z cyprysikami!
UsuńWspaniała jest ta ilustracja na górze bloga. Fantastyczne kolory! Bardzo mi się podoba taka Florencja! Nie zauważyłam wcześniej zmiany. Gratuluję pomysłu!
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję :)
UsuńPajęczyny też mnie urzekają /ich wygląd/, ale pająki kto by je lubił? Ja też nie znoszę.
OdpowiedzUsuńNajgorzej w lesie wejść w taką, wyobraźnia działa i już widzę pająka, który skrada się do mnie, na samą myśl mam dreszcze obrzydzenia.
Zdjęcia piękne takie nostalgiczne.Pozdrawiam w Nowym Roku
Chyba założymy toskański klub pajęczych wrogów :)
UsuńMałgoś, ale Cię oplotło!!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
Anka G-S
Aniu, gdyby mnie oplotło, to byś wrzask u siebie na wsi słyszała :)
UsuńPajęczyny cudne :) chociaż wolę śniegowe wzorki na drzewach..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko z zaśnieżonej białej Gdyni
gdynianka:))
Z braku laku niech będą pajęczyny :)
Usuń