Milczenie blogowe zazwyczaj u innych oznacza nadmiar zajęć, jakieś wydarzenie, itp. Tak jest i u mnie, wpisy leżą odłogiem, bo się dzieje.
Na razie mogę jedynie pokazać ostatnio namalowanego anioła, którego przygotowałam odstawiwszy wszystko inne na bok, bo miałam ścisły termin.
Zamawiający zrezygnował, dlatego przekornie dałam taki tytuł wpisu.
Anioł bardzo, bardzo mu się podobał.
Nawet nie chcę pisać, z jakiego powodu nie został sprzedany, bo było mi niezwykle przykro. Wcale nie chodzi o brak zarobku, ten to rzecz wtórna.
Postawiono mnie w bardzo niezręcznej sytuacji.
Anioł pozostaje ze mną, a z tego powodu nie jest mi przykro.
Albo zamieszka w San Pantaleo na stałe, albo ktoś go kiedyś przygarnie :)
Jeść nie woła - jak to anioł.
Małgosiu :)
OdpowiedzUsuńMoje życie kiedyś było pełne rozczarowań , złych wyborów , i byłam dwa lata temu jak ten anioł , pełna rezygnacji ,więc jakkolwiek to banalnie zabrzmi , bardzo bym go chętnie dla siebie do mojej pracowni raczkującej przygarnęła , aby mi codziennie towarzyszył , w moim życiu.
Jakbyś mogła nakreślić mi szczegóły , związane z tym aniołem , byłabym wdzięczna .
Jak co to podam maila .
Ilonko, najpierw współczuję doznań, a potem gratuluję zmian :) Mnie sprawa z naiołem zrobiła przykrość, ale nie wpływa na moje poczucie dobrego życia. Zresztą to nie było ode mnie zależne, no, co najwyżej okazałam się, jak zwykle, ciut naiwna :)
UsuńJeśli jesteś zainteresowana aniołem, napisz proszę do mnie w formularzu obok. Nie musisz upubliczniać maila. Nie spodziewałam się, że tak szybko kilka osób wyrazi chęć jego nabycia :)
Anioł prześliczny.A co do zamawiającego... samo życie, eh.
OdpowiedzUsuńDziękuję, niech się zamawiający męczy, ja nie mam zamiaru :) Od razu bym zaczęła malować następego, gdyby nie inne sprawy na głowie.
UsuńCudny jest,widocznie nie tam miał trafić-ściskam!
OdpowiedzUsuńZapewne tak, już on wie, gdzie go mają skrzydła ponieść :)
Usuńcudny !!! jak można było odstąpić od kupna ?? nie pojmuję. Może inne jest jego przeznaczenie w takim razie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie to odstąpienie było najbardziej niezręczne. Ale co tam, już kilka innych duszyczek chce go przygarnąć :)
UsuńPiekny!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMałgosiu, a wiesz ,że myślałam o towarzystwie dla mojego. Już go widzę. Gdyby do września nie znalazł nabywcy to ....wiesz.
OdpowiedzUsuńMaszko, zapamiętam, na razie jesteś trzecia w kolejce :) A jak by co, to może do września w jakiś cudowny sposób rozmnożą mi się anioły? Bo one chyba tylko cudownie mogą się mnożyć :)
UsuńWidocznie zamawiająca osoba nie zasłużyla na anioła, i tyle.
OdpowiedzUsuńPiękny, choć bałabym sie, ze go uszkodzę niechcący.
Pozdrawiam
Zamawiająca być może nie zasłużyła, ale anioł nie miał być dla tej osoby. A uszkodzić go trudno, bo to solidna dachówka :)
UsuńAnioł jest piękny:) Dobrze, że już się po niego kolejka ustawiła..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
A mi szkoda że nie mam odpowiedniego domu dla takiego cud Anioła i przykro mi też że nie mam drzewek oliwnych w doniczkach:-(((( i..........((((( U mnie nie ma warunków dla tego Gościa(
OdpowiedzUsuńOjej,jaki piękny Anioł!
OdpowiedzUsuńMoże coś ważnego się wydarzyło, że kupujący zrezygnował? Przecież nie można zrezygnować z tak pięknego Anioła.
Pozdrawiam Małgosiu:)
Przepiękny sama bym takiego chciała! Cudny!
OdpowiedzUsuńA zgadnijcie, gdzie ten anioł teraz jest :))))))
OdpowiedzUsuńPS. Jutro nie dam rady, bo muszę załatwić kilka powyjazdowych spraw. Ale pojutrze się tym zajmę.
Pozdrawiam szczęśliwą prawieposiadaczkę anioła.
Kinga