środa, 17 lipca 2013

ZREZYGNOWANY ANIOŁ

Milczenie blogowe zazwyczaj u innych oznacza nadmiar zajęć, jakieś wydarzenie, itp. Tak jest i u mnie, wpisy leżą odłogiem, bo się dzieje.

Na razie mogę jedynie pokazać ostatnio namalowanego anioła, którego przygotowałam odstawiwszy wszystko inne na bok, bo miałam ścisły termin. 
Zamawiający zrezygnował, dlatego przekornie dałam taki tytuł wpisu.
Anioł bardzo, bardzo mu się podobał.
Nawet nie chcę pisać, z jakiego powodu nie został sprzedany, bo było mi niezwykle przykro. Wcale nie chodzi o brak zarobku, ten to rzecz wtórna.
Postawiono mnie w bardzo niezręcznej sytuacji.
Anioł pozostaje ze mną, a z tego powodu nie jest mi przykro. 
Albo zamieszka w San Pantaleo na stałe, albo ktoś go kiedyś przygarnie :) 
Jeść nie woła - jak to anioł. 


19 komentarzy:

  1. Małgosiu :)
    Moje życie kiedyś było pełne rozczarowań , złych wyborów , i byłam dwa lata temu jak ten anioł , pełna rezygnacji ,więc jakkolwiek to banalnie zabrzmi , bardzo bym go chętnie dla siebie do mojej pracowni raczkującej przygarnęła , aby mi codziennie towarzyszył , w moim życiu.
    Jakbyś mogła nakreślić mi szczegóły , związane z tym aniołem , byłabym wdzięczna .
    Jak co to podam maila .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilonko, najpierw współczuję doznań, a potem gratuluję zmian :) Mnie sprawa z naiołem zrobiła przykrość, ale nie wpływa na moje poczucie dobrego życia. Zresztą to nie było ode mnie zależne, no, co najwyżej okazałam się, jak zwykle, ciut naiwna :)
      Jeśli jesteś zainteresowana aniołem, napisz proszę do mnie w formularzu obok. Nie musisz upubliczniać maila. Nie spodziewałam się, że tak szybko kilka osób wyrazi chęć jego nabycia :)

      Usuń
  2. Anioł prześliczny.A co do zamawiającego... samo życie, eh.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, niech się zamawiający męczy, ja nie mam zamiaru :) Od razu bym zaczęła malować następego, gdyby nie inne sprawy na głowie.

      Usuń
  3. Cudny jest,widocznie nie tam miał trafić-ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewne tak, już on wie, gdzie go mają skrzydła ponieść :)

      Usuń
  4. cudny !!! jak można było odstąpić od kupna ?? nie pojmuję. Może inne jest jego przeznaczenie w takim razie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie to odstąpienie było najbardziej niezręczne. Ale co tam, już kilka innych duszyczek chce go przygarnąć :)

      Usuń
  5. Małgosiu, a wiesz ,że myślałam o towarzystwie dla mojego. Już go widzę. Gdyby do września nie znalazł nabywcy to ....wiesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maszko, zapamiętam, na razie jesteś trzecia w kolejce :) A jak by co, to może do września w jakiś cudowny sposób rozmnożą mi się anioły? Bo one chyba tylko cudownie mogą się mnożyć :)

      Usuń
  6. Widocznie zamawiająca osoba nie zasłużyla na anioła, i tyle.
    Piękny, choć bałabym sie, ze go uszkodzę niechcący.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamawiająca być może nie zasłużyła, ale anioł nie miał być dla tej osoby. A uszkodzić go trudno, bo to solidna dachówka :)

      Usuń
  7. Anioł jest piękny:) Dobrze, że już się po niego kolejka ustawiła..
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. A mi szkoda że nie mam odpowiedniego domu dla takiego cud Anioła i przykro mi też że nie mam drzewek oliwnych w doniczkach:-(((( i..........((((( U mnie nie ma warunków dla tego Gościa(

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojej,jaki piękny Anioł!
    Może coś ważnego się wydarzyło, że kupujący zrezygnował? Przecież nie można zrezygnować z tak pięknego Anioła.
    Pozdrawiam Małgosiu:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękny sama bym takiego chciała! Cudny!

    OdpowiedzUsuń
  11. A zgadnijcie, gdzie ten anioł teraz jest :))))))

    PS. Jutro nie dam rady, bo muszę załatwić kilka powyjazdowych spraw. Ale pojutrze się tym zajmę.
    Pozdrawiam szczęśliwą prawieposiadaczkę anioła.
    Kinga

    OdpowiedzUsuń