Dosłownie kilka zdjęć. Nie mogłam jednak zostawić ich schowanych na dysku.
Dość rzadkie to u mnie. Zapomniałam sfotografować refektarz, a sąsiadował z kuchnią. Tylko, że my szliśmy z talerzami na zewnątrz, wynikiem czego mam tylko to zdjęcie z XVII wiecznym freskiem. |
Dorodna figa na środku trawnika. Niestety, owoce jeszcze niedojrzałe. |
Myśl konstruktorska chłopca z poprzedniej grupy. |
Światło w oknie sygnalizuje wieczór i zakończenie pobytu. |
Bazylia nie ma ani jednego listka. Koniec. |
O! jakie "starożytne" szklane izolatory!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa z Legnicy
Właśnie! Piękne, nieprawdaż?
UsuńOd pierwszego do ostatniego zdjęcia fantastyczne.
OdpowiedzUsuń( w Polsce był serial, w którym występowała zakonnica, Siostra Bazylia).
He, he - faktycznie :)
UsuńTo zdjęcie z figami to prawdziwe mistrzostwo świata. Wszystkie zresztą są cudne!
OdpowiedzUsuńDzięki, trochę ją obfotografowałam, zanim wybrałam ujęcie.
UsuńPiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńZauroczyła mnie myśl konstruktorska chłopca no i figi!:)
Chłopiec był niesamowity, patyk, kora, liść, prawie brak narzędzi.
Usuń