Była to dobra okazja, bym w końcu poznała dokładnie jej zasięg. Prowadził Krzysztof, kto inny lepiej zna całą parafię? Chociaż, okazało się, że nawet on był zaskoczony liczbą odnalezionych kapliczek. Gdy wyruszaliśmy na objazd, był przekonany, że znajdziemy cztery takie obiekty. Ha! Może jeszcze kiedyś zrobimy kalendarz o takiej tematyce? Materiału wystarczyłoby nawet na dwa.
Najpierw, chyba, wszystkie kapliczki z parafii San Pantaleo:
A oto wybór w oprawie:
Ugięłam się pod zapotrzebowaniem na użyteczność - czyli wprowadziłam miejsca na zapiski.
Rzutem na taśmę, w piątek z drukarni wyszła pierwsza partia kalendarzy. Dzięki uprzejmości Maszki kilkanaście sztuk powędrowało już do Polski.
Chętne osoby proszę o kontakt poprzez formularz z prawej kolumny, wyjaśnię zasady nabycia kalendarza.
Wspaniały pomysł z tymi kapliczkami. Będąc w Italii również zachwycałam się nimi, bo są inne niż u nas, ale trzeba jeszcze mieć talent i oko do robienia dobrych zdjęć, czego nie brakuje Pani Gratulacje.
OdpowiedzUsuńMarysia R.
Pozostaje mi pokornie podziękować za uznanie :)
UsuńKapliczki są super!
OdpowiedzUsuńKinga
Tak, od kiczu po wspaniałe dzieła. Taki przekrój w tak małej parafii.
Usuńależ piękne te kapliczki, nie zdawałam sobie sprawy, że to może być takie fascynujące, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSama byłam zaskoczona.
UsuńW Twoim wypadku można powiedzieć: przyjemne z pożytecznym :) Świetny pomysł z kapliczkami. Są piękne !
OdpowiedzUsuńZwłaszcza ustawione obok siebie.
UsuńJest piękny Małgosiu!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Włochom podoba się też, bo kolorowy, hi hi hi.
UsuńBardzo, bardzo, bardzo! Jaki ten Novembre wzruszający!
OdpowiedzUsuńserdecznosci
iwona
A czy ten Novembre nie jest czasem z Waszego ogrodu?
UsuńKinga
Brava! Tak, novembre to nasza Madonnina bez twarzy, znaleziona na strychu. Muszę ją znowu zabezpieczyć przed wodą, bo się troszkę łuszczy :) Bardzo ją lubię, więc cieszę się, że poruszyła Wasze serca :)
UsuńWspaniały pomysł na kalendarz. Tak oryginalny i tak lokalny, jak tylko można sobie wymarzyć. Myślę, że poruszył przede wszystkim serca parafian San Pantaleo... będę śledzić doniesienia o tym na 2018 rok, może i ja się załapię ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Aldona
O, nie! To już przeszłość. Kalendarze były a dobrowolną opłatą, więc można było orzec, że to parafia sponsorowała, bo ludzie bardzo różnie za nie płacili. Nigdy to nie pokryło kosztów druku, więc w biedniejszej Tobbianie nie ma takiej opcji. Na razie :)
Usuń