Oczywiście, chodzi o ślub.
Podczas strojenia wejścia do kościoła kilka znajomych pytało się ze zdziwieniem o taki wybór dnia. Jeśli ślub, to raczej w sobotę, ale we wtorek?
Dzisiaj Krzysztof pobłogosławił polską parę.
Podczas przygotowań padła prośba o kwiaty. Kompozycje były ściśle określone.
Pryncypał zrobił rozeznanie, zapytał trzy kwiaciarnie, a potem mnie, czy zrobiłabym to taniej. Nie było to trudne, bo ceny proponowane przez kwiaciarnie są niezwykle wysokie. Układ też trudny nie był.
a gdy zobaczyłam Pannę Młodą, od razu zrozumiałam, dlaczego poproszono o taki, a nie inny, zestaw barwny i kwiatowy. Wyglądała dziewczęco w zwiewnej sukience i kolorowym wianku, z bukietem w ręce ułożonym niemal z tych samych kwiatów, z których i ja miałam przygotować kompozycje. Włosy naturalnie spływały jej na ramiona. Razem z narzeczonym była ucztą dla oka. Romantyzmu dodaje pojazd, którym Młodzi zajechali pod kościół - starym cinquecento :)
Po Mszy i zaślubinach, Krzysztof zaprosił wszystkich do ogrodu. Pomysł na takie wykorzystanie ogrodu podsunęli dwa tygodnie temu rodzice dzieci pierwszokomunijnych - poprosili o możliwość zrobienia w nim pamiątkowych zdjęć. Bardzo mnie to ucieszyło, bo to miejsce ma właśnie służyć parafianom. Przy okazji załapali się i polscy nowożeńcy. A że przed naszym kościołem jest mało miejsca, proboszcz postanowił zawsze oferować młodym ogród jako miejsce na składanie życzeń. Może to stanie się miłą tradycją naszej parafii?
Młoda Para raczej nie zna mojego bloga, nie mam pozwolenia na publikację ich wizerunków, stąd te niewyraźności. Ale jeśli tu zajrzy, to z całego serca życzę jej pięknego wzrastania w małżeństwie, tak toskańsko zaczętym.
Jak pięknie! Tak świeżo, soczyście, lekko, letnio, idyllicznie, romantycznie, zwiewnie. Piękne kompozycje z bajecznych kwiatów. Patrząc na te zdjęcia, poczulam się jakoś dobrze i lekko. Mają chyba terapeutyczną moc. Pozdrawiam i ściskam :)
OdpowiedzUsuńW takim razie, zaglądaj tu, kiedy Cię napadnie potrzeba terapii :)
UsuńMoja ty Małgorzato-kwiaciarko ...jak taki jeden znany nam malarz :) Ale kompozycje PRZECUDNE !
OdpowiedzUsuńHmm, malarza nie kojarzę, kwiaciarką wolę być od czasu do czasu, a o kompozycje bardzo się martwiłam, gdyż nie miałam pojęcia, czy zamówiłam odpowiednią liczbę kwiatów. Samo ułożenie, to pryszcz :)
UsuńKwiaty Twoimi rączkami cudownie wkomponowane w wydarzenie i maj. Faktycznie ,pasują wyjątkowo.
OdpowiedzUsuńOgród po metamorfozie i tylu latach pracy wygląda jak park,stąd to zainteresowanie pewnie.
O tym, że miały pasować, wiedzieli zamawiający, gdyż od razu mówili, że bukiet przywiozą ze sobą, ale ja nie miałam pojęcia, że to tak wszystko przemyślane :)
UsuńOgród ciągle udoskonalamy, to ciągle niedokończona kompozycja :)
Przepięknie wystrojone wnętrze kościoła! Ślicznie to wszystko pasuje. Jestem pod wrażeniem. Panna Młoda ma cudownie zwiewną sukienkę i ten wianuszek na głowie,wygląda jak delikatna rusałka. Pięknie.:)
OdpowiedzUsuńMasz rację - rusałka, zachwycająco urocza :)
UsuńWłaściwe,to mi słów zabrakło...tak jest pięknie!!!
OdpowiedzUsuńŚlub powinien mieć piękną oprawę, nieprawdaż?
Usuń