Moi Drodzy!
Z wielką radością chciałam Was zaprosić na wystawę Moniki Zawadzkiej, której częścią będą także moje prace do jej wierszy (kliknij, by przejść do projektu) . Cieszy mnie fakt, że nasz projekt nabiera rumieńców, a to jeszcze nie jego koniec.
Moje prace zawisną w postaci wydrukowanej, ale podczas otwarcia będzie można obejrzeć je także w oryginale.
Na wernisażu stawię się osobiście, dlatego też i osobiście Was zapraszam, jeśli mieszkacie gdzieś w okolicy Jasienicy koło Bielska - Białej.
O losie oryginałów powiadomię Was po powrocie z Polski, do której niebawem wylatuję :)
o jaka szkoda, ze rozminiemy sie z wizyta w okolicy Jasienicy 'o wlos' (?)
OdpowiedzUsuńMilo byloby poznac Autorke tego bloga osobiscie
Choc z drugiej strony ... tak jakos nierealnie (dla mnie) to brzmi...
Wspanialego czasu w Ojczyznie zycze i pozdrawiam
A
Byłaby okazja przekonać się, że ja na pewno jestem rzeczywista :)
UsuńNiestety, nie te rejony, bardzo żałuje :-(
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia!
Iwona
Wiem, wiem - dalej już prawie być nie mogło - i to na terenie Polski.
UsuńPozwolę sobie dopowiedziec, w lekkim nawiązaniu do miejsca, ze kilka dni temu, w Toskanii będąc, dowiedziałam sie, nawiązane zostało tzw. partnerstwo miast pomiędzy Cortoną a Czechowicami Dziedzicami, gdzie burmistrz Cortony gościł (moze jeszcze gości?). To chyba niedaleko od Jasienicy?
OdpowiedzUsuńIwona
O! nie wiedziałam o tym, a mieszkam blisko Czechowic, do Jasienicy jakieś 20 minut "dwupasmówką" czyli blisko.
UsuńNie znam tych rejonów, bywałam w Bielsku Białej, ale ani w Czechowicach, ani w Jasienicy nigdy nie postawiłam nogi.
UsuńCieszę się, że zawita Pani w nasze rejony. Może uda mi się dotrzeć do Jasienicy, chociaż to niedaleko ale dojazd skomplikowany. Podziwiam Pani pomysły na ilustracje wierszy i byłaby to niezwykła gratka obejrzeć je w oryginale.
OdpowiedzUsuńMarysia
Zapraszam z całego serca :) Moniki akwarele są bardzo interesujące, więc mam nadzieję, że przyjemność z udziału w wernisażu będzie wielokrotna :)
UsuńTak mi żal, że mnie tam nie będzie :(
OdpowiedzUsuńKinga
Wiem, wiem - musisz kicać i tupać :)
UsuńTez bym z checia sie wybrala ! Teraz trzeba zajac sie tlumaczeniem i zorganizowac wernisaz w Toskanii :) powodzenia Kochane !!!!
OdpowiedzUsuńCoś mi już też takiego chodziło po głowie. Zgłaszasz się na ochotnika na tłumacza?
UsuńMalgosiu! ja wlasnie 23 maja wylatuje do Polski, do Krakowa! Taka szkoda, ze nie zdaze, strasznie zaluje, (ale mam cicha nadzieje, ze moze bedziesz w Krakowie?Buziaki!!!
OdpowiedzUsuńBardzo żałuję,że to tak daleko ode mnie,pozdrawiam Iwonka
OdpowiedzUsuń