Na pewno zostałam zachęcona do bliższego przyjrzenia się temu, co robi Fabre, a natobił w swoim życiu dużo, także zamieszania.
Muszę pójść zobaczyć inne jego prace - są wystawione w Palazzo Vecchio oraz od 14 maja można też będzie oglądać twórczość Belga w Forte di Belvedere.
Cały przegląd pod nazwą "Duchowi strażnicy" trwa do 2 października 2016 roku.
A czy Was zachęcają zdjęcia?
Rzeźba z żółwiem nosi tytuł " Szukając Utopii", a człowiek na drabinie to "Człowiek, który mierzy chmury".
Ukułam nazwę na nurt sztuki prezentowany na Piazza Signoria - złotyzm :)
Dorzucam jeszcze jedno zdjęcie, żeby pokazać skalę żółwia. Oczywiście, nalezy wziąć pod uwagę, że w tym momencie ludzie są na pierwszym planie. Myślę, że powożący żółwiem jest naturalnej wielkości, a sam zwierz ma około 6 metrów długości. Jest gigantyczny!
Ale cudeńka! Fakt kolor dobrany.
OdpowiedzUsuńTak, to złotko jest o niebo lepsze w odcieniu od poprzedniego.
UsuńŁadne rzeczy się dzieją na Piazza della Signoria - dobrze że tymczasowo ;) :) Od czasu do czasu urozmaicenie w sztuce, też jest potrzebne :D Odcień złota faktycznie jest dopasowany do otoczenia i robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Małgosia z Carrary
Ta tymczasowość też mnie pociesza :) Kocham urozmaicenie, ale obawiam się, żeby nie weszło w krew włodarzom miasta. Jednak to, co nas tam pociąga, to niezmienność i zatrzymanie w czasie tego miejsca.
UsuńCiekawe to co pokazujesz, ale skali rzeźby z żółwiem nie jestem w stanie odczytać, jeśli człowiek na nim to 1:1 to żółw musi być olbrzymi! co do błysku - może takie są wymogi?:) Może gdyby się nie świeciło, piękno architektury i rzeżb na Piazza Signoria przygniotłoby i byłoby niezauważalne.
OdpowiedzUsuńNa końcu dodałam zdjęcie z ludźmi przed żółwiem. Dobre spostrzeżenie z tą zauważalnością, widać współczesność potrzebuje przeskalowania, albo przeświecenia :)
Usuńo rany ... sama nie wiem czy mi się to podoba czy nie :) jakoś mi do otoczenia nie pasuje. Chyba chodzi o "materiał" wykonania ... jakoś pasuje mi we Florencji tylko kamień i marmury ...
OdpowiedzUsuńJa nie jestem tym razem tak pewna, bo lubię przeskalowania.
UsuńJest zgrzycik, ale ta zlocistość ładnie odbija florencję w sobie. Mnie sie podoba, lepiej to wygląda niż poprzednie, zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńNo i lubię takie zabawy z przeskalowywaniem obiektów.
Kinga
Tak, tamto złotko to była tragedia.
Usuń