Wracam na chwilkę do spotkania w Delikatesach "Peretti" i pięknej inicjatywy, która trwa już od paru miesięcy. Z pomysłu rodziny właścicieli i dzięki jej pomocy powstaje świetnie wydana gazeta "Ulica Mickiewicza. I tuż obok" - określana jako miesięcznik nieregularny. Jest to rodzaj promocji, ale takiej zupełnie przy okazji, w każdym numerze pojawiają się inni właściciele lokali umieszczonych przy ulicy Mickiewcza w Poznaniu, ciekawe artykuły z zakresu szeroko rozumianej kultury. Jako, że rodzina, do której należą Delikatesy, jest zbiorem miłośników Italii, przeczytacie w tym periodyku różne teksty związane z kuchnią, a raczej postaciami dobrze wpisującymi się w smaki Toskanii.
Szata graficzna ma w sobie coś nostalgicznego, a teksty napisane są piękną polszczyzną. Całość na dobrym papierze, dającym wielką przyjemność obcowania ze słowem.
Głównym "winowacją" jest Roman Zieliński, wciągnięty do projektu przez właścicieli, pieczołowicie czuwający nad każdym wydaniem.
Gazeta budzi zainteresowanie nie tylko mieszkanców poznańskiej ulicy Mickiewicza, ale i miłośników lokalnych przedsięwzięć.
Nieskromnie prezentuję Wam numer 4, w którym redaktor naczelny napisał i o mnie.
Aby zajrzeć do środka, wystarczy kliknąć na link pod winietą.
Ładnie Cię opisali, z wdziękiem i z sercem.
OdpowiedzUsuńA zielony kocur na końcu daje po oczach :)
Kinga
Przyznasz, że molto simpatico?
UsuńJuż mi się podoba hasło: „Wieszcza rozdajemy za darmo” :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Aldona
Oprócz efektów wizualnych i intelektualnych nie mogę zapomnieć zaskoczenia papierem, wiedząc o istnieniu gazetki, spodziewałam się jakiegoś makulaturowego wydania, a tu przyjemne w dotyku doznania papierowe :) Szkoda, że nie można ich przekazać PDF.
UsuńDziekuje za wiadomosc,zaraz ide po gazetke bo chce ja miec u siebie .pozdrawiam irena
OdpowiedzUsuńTy Irenko wiesz, dokąd iść :)
UsuńDzięki za wiadomość! Jak będę w czerwcu w Poznaniu... Bo ja jestem z Krasiny,pod nr 10 jest mój dom rodzinny. Codziennie chadzałam Mickiewicza.
OdpowiedzUsuńPięknie o Tobie napisali Małgosiu - i tak mam kilka "moich" miejsc i osób w jednym: Peretti łączy mój Poznań z moją Toskanią i moją ulubioną autorką i przewodniczką! Annamaria
Też mi się spodobał artykuł, dlatego napisałam, że nieskromnie udostępniam w sieci własnie ten numer :) Ale gazetka warta chwycenia do ręki, w sklepie zawsze ją mają. Całusy!
Usuńja tez się wybiorę po gazetkę bo przepięknie Ciebie opisano /też tak odbieram ,ale zabrakło mi słów na spotkaniu/ Juz cieszę się że będę miała Twojego anioła. Pozdrawiam. Krystyna
OdpowiedzUsuńJakże mi miło! Pozdrawiam serdecznie.
Usuń