... domu. Jakże inny powrót od dotychczasowych, ale jednak do domu. Do tego mogłam się przygotować przez tydzień pięknego i spokojnego pobytu na Istrii w Chorwacji, bo z oczywistych powodów Ziemia Święta musi jeszcze poczekać. Mało było w tym zwiedzactwa, zawsze jednak jakieś perełki się znalazły, ale o tym niebawem na mojej stronie w dziale podróży.
Z dzisiejszego dnia tylko jeden obrazek, niemożliwy do przekazania inaczej niż słowami. Pierwszy raz w życiu zobaczyłam świetliki. Zachwaszczony ogród, tonący w mroku zamienił się nagle w tajemniczą krainę światełek, które bez określonego porządku zapalają się i gasną w różnych miejscach i na różnych wysokościach. Bajecznie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz