sobota, 28 maja 2011

PIĘKNOŚCI DNIA POWSZEDNIEGO

Pojechałam pomóc Marzence w Giaccherino (czyt. dżiakkerino). Zakres pomocy nieistotny, ale te widoki po drodze i u celu! Żałowałam, że nie wzięłam aparatu, ale że musiałam wrócić na chwilę do domu, to:
A w domu cieszy zestaw dwóch barw o różnych odcieniach. Jakże piękny i smaczny, w dodatku własny, nie ze sklepu. Choć z tym cieszeniem to przesadzam. bo właśnie tej nocy szpaki zjadły nam wszystkie (!) czereśnie. Jak można tak dokładnie opędzlować wielkie drzewo? Koszyczek na zdjęciu, to ostatni zbiór w tym roku. Pocieszam się garstkami truskawek oraz sałatami. Inne cudności już żwawo przytupują.

10 komentarzy:

  1. Jak pięknie i jakie owoce wspaniałe!:))
    Pozdrawiam Malgosiu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawdziwie toskańskie widoki ech, jak cudnie!
    Chociaż ostał się koszyczek :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gosiu, a czy te piękne owoce są aby na pewno prawdziwe? Są tak idealne, że aż nieprawdziwe;)
    Całuski z szarej i zapłakanej deszczem Norrland
    Twoja kolezanka
    Joanna z kaffe/latte

    OdpowiedzUsuń
  4. No u Ciebie lato już pełną gębą:) pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. E polakierowane tam u Ciebie rosną te owocki. Świetne są pieski spacerujące po krużgankach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sama nie wiem na co patrzeć- jedne zdjęcia kuszą widokami inne kolorami i w dodatku prawie pachną. Mniam.
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam czereśnie, zazdroszczę bo w Polsce się jeszcze w sklepach nie pokazały a własnego drzewka nie posiadam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne zdjęcia.:) Zapraszam do mnie.^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne zdjęcia
    Aż ślinka cieknie (chociaż "pestkowych" teraz jeść nie mogę) ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń