A kocyk? Pani nie dała.. prawie taka czarna pisanka w koszyczku. Niesamowity!! Tak sobie przypomniałam, że kiedyś, że pisałaś, że zabierzesz siebie i nas w takie miejsce we Florencji w którym nie byłaś. Myślę, że czekasz na na odpowiedni moment..
Druso po prostu postanowił udowodnić światu, że sztukę kondensacji opanował do perfekcji. Jeszcze tylko ma mały problemik z ogonem. Ale - wierzę w jego możliwości. Tylko patrzeć, a uda mu się zmieścić w skorupce od jajka. Tak w okolicach Wielkanocy. Kinga z Krakowa
A wiesz Małgosiu, że podobne zdjęcie w koszyczku wiklinowym zrobiłam niedawno mojemu malutkiemu wnuczkowi Przemkowi, prześlę ci zdjęcie mailem jeśli się zgodzisz. Bożena
Do schrupania :-)
OdpowiedzUsuńA kocyk? Pani nie dała.. prawie taka czarna pisanka w koszyczku. Niesamowity!!
OdpowiedzUsuńTak sobie przypomniałam, że kiedyś, że pisałaś, że zabierzesz siebie i nas w takie miejsce we Florencji w którym nie byłaś. Myślę, że czekasz na na odpowiedni moment..
śpioszek mały,
OdpowiedzUsuńzapraszam na gołabki do Polski:)
Trochę za mały ten koszyczek i ogonek się nie zmieścił:)))ale dla chcącego nic trudnego :)))
OdpowiedzUsuńŚwietny psiunio!!!
Gdynianka
Druso po prostu postanowił udowodnić światu, że sztukę kondensacji opanował do perfekcji. Jeszcze tylko ma mały problemik z ogonem. Ale - wierzę w jego możliwości. Tylko patrzeć, a uda mu się zmieścić w skorupce od jajka. Tak w okolicach Wielkanocy.
OdpowiedzUsuńKinga z Krakowa
hyhy ;)) Fajne sobie wymościł posłanko:)
OdpowiedzUsuńhehe, oby sie pomysl Kingi sprawdzil!!! :)
OdpowiedzUsuńA wiesz Małgosiu, że podobne zdjęcie w koszyczku wiklinowym zrobiłam niedawno mojemu malutkiemu wnuczkowi Przemkowi, prześlę ci zdjęcie mailem jeśli się zgodzisz. Bożena
OdpowiedzUsuń