środa, 31 lipca 2013

NI Z GRUSZKI NI Z BAZYLII

Dosłownie kilka zdjęć. Nie mogłam jednak zostawić ich schowanych na dysku. 

Dość rzadkie to u mnie. Zapomniałam sfotografować refektarz, a sąsiadował z kuchnią. Tylko, że my szliśmy z talerzami na zewnątrz, wynikiem czego mam tylko to zdjęcie z XVII wiecznym freskiem.



Dorodna figa na środku trawnika. Niestety, owoce jeszcze niedojrzałe.


Myśl konstruktorska chłopca z poprzedniej grupy.
Światło w oknie sygnalizuje wieczór i zakończenie pobytu.
Bazylia nie ma ani jednego listka. Koniec.

8 komentarzy:

  1. O! jakie "starożytne" szklane izolatory!
    Pozdrawiam
    Ewa z Legnicy

    OdpowiedzUsuń
  2. Od pierwszego do ostatniego zdjęcia fantastyczne.
    ( w Polsce był serial, w którym występowała zakonnica, Siostra Bazylia).

    OdpowiedzUsuń
  3. To zdjęcie z figami to prawdziwe mistrzostwo świata. Wszystkie zresztą są cudne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, trochę ją obfotografowałam, zanim wybrałam ujęcie.

      Usuń
  4. Piękne zdjęcia.
    Zauroczyła mnie myśl konstruktorska chłopca no i figi!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chłopiec był niesamowity, patyk, kora, liść, prawie brak narzędzi.

      Usuń