Minęły dwa lata i w końcu zrealizowałam zamierzenie.
Na pierwszym piętrze kolekcji jest wyjście na balkon, gdzie ulokowano dzieła z warsztatu della Robbia. Wśród nich jest wyjątkowa kapliczka przeniesiona z budynku Palazzo Pretorio stojącego w pobliżu kościoła.
Przedstawia naturalnej wielkości Madonnę z Dzieciątkiem, a w łuku nad nią Ducha św. pod postacią gołębicy. Dzieciątko, niestety, straciło głowę mniej więcej w XVIII wieku.
Jest to majolika w charakterystycznych dla della Robbia barwach, czyli białe postaci na niebieskim tle. Na dole jest tablica wyjaśniająca, kto "ufundował" powstanie dzieła.
DEL PREZZO · DELGLEBREI · PER LORO · ERRORE · FERNO · A LAVDE · DI DIO · FARE · QESTA · GLI OTTO · SEDETE · NEL · 18 · DOMENICO · PARIGI · QVI · PRETORE
Co mniej więcej można przetłumaczyć na polski tak:
Z opłaty Hebrajczyków, za ich błąd, na chwałę Boga, Rada Ośmiu zrobiła w (15)18 roku.
Domenico Parigi - tutejszy Pretor
Już z samej tablicy można się domyślić, że pewien Hebrajczyk (lichwiarz Zachariasz syn Izaaka) musiał opłacić karę. Kara dotyczyła jego synka, który wykonał jakiś gest bluźnierzy względem przechodzącej procesji.
Zachariasz i tak został potraktowany łagodnie, bo we Florencji, za coś takiego można było wtedy stracić życie.
Od tego czasu na tę rzeźbę mówi się Hebrajska Madonna.
Od tego czasu na tę rzeźbę mówi się Hebrajska Madonna.
Śliczna jest!
OdpowiedzUsuńBardzo :)
Usuńoryginalna kara ale jak widać przetrwała wieki :)
OdpowiedzUsuńNo, właśnie! Zastanawiam się, czy bym dała pieniądze za karę na rzecz czegoś, co nie byłoby zgodne z moimi wartościami. No chyba, że temu Hebrajczykowi to było obojetne?
Usuńmoże miał do wyboru to i coś o wiele gorszego więc wolał tzw. mniejsze zło :)
UsuńTaaa, ale czy to można w ogóle nazwać wyborem?
UsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńTaka cudnie swojska, nieprawdaż?
UsuńPani Małgosiu dziękuję za inspiracje... Dzięki Pani opowieściom o Toskanii wybieramy się tu po raz pierwszy całą rodziną. Oprócz wspaniałych zabytków- pałaców, klasztorów, miasteczek i winnic obowiązkowo musimy zobaczyć pomnik Psa, który jeździł koleją. Dzieciom Toskania kojarzy się właśnie z tą lekturą :)
OdpowiedzUsuńO! to się szykuje wspaniała wyprawa. Ah! Obudziła Pani wspomnienia. To pierwsza książka, którą w całości przeczytałam samodzielnie, jako bodajże 6 latka. Chyba też muszę się tam w końcu wybrać, tylko muszę upolować okazję, bo z domu to za daleko na jednodniową wyprawę.
Usuń