piątek, 3 lutego 2012

TOUR OPERATOR I COŚ DLA ARTYSTYCZNYCH DUSZ

Moja tutejsza przyjaciółka Joanna postanowiła w końcu być sobie sterem, żeglarzem i tour operatorem. Cechuje ją duże doświadczenie w turystyce, gdyż całe swoje zawodowe życie była związana z tą działalnością, jak np. linie lotnicze, z Alitalią na czele oraz tutejsze biuro podróży specjalizujące się w egzotycznych wycieczkach (już w nim nie pracuje). Joanna jest po italianistyce, posługuje się płynnie językiem włoskim i jest ode mnie o wiele lepiej zorientowana w tutejszych realiach. Ma dwie córki, dzięki czemu dobrze wie, gdzie Toskania kryje miejsca interesujące dla dzieci.
Nawiązała ścisły kontakt z Paolo z biura informacji turystycznej, a dzięki niemu, wielkiemu pasjonatowi tych ziem, z bazą noclegową w Pistoi, lub pobliżu. Oczywiście zbiera już też oferty współpracy z innych rejonów Toskanii. W porozumieniu z właścicielami może zaoferować ceny niższe od oficjalnie proponowanych, np. w internecie.
W swojej ofercie nastawia się na pomoc osobom niekonwencjonalnie traktującym przyjazd do Toskanii, np.na pola golfowe, w celu zawarcia ślubu, na spotkania integracyjne, czy ...
I tu wkraczam ja ze swoją działalnością. Zamierzamy razem organizować kameralne warsztaty artystyczne.
Toskański szkicownik, artystyczna mapa z podróży, maska wenecka -  takie, między innymi,  pamiątki z urlopu proponuję Wam zabrać do domu. Ale nie ja je wykonam, tylko Wy sami.  Dla żądnych nietypowych wakacyjnych doświadczeń zorganizujemy wypoczynek połączony z artystycznymi warsztatami.  Poprowadzę Was w piękne zakątki warte uwiecznienia na papierze, czasami takie, do których zwyczajny turysta nie ma dostępu. Przy okazji zdradzę tajniki posługiwania się ołówkiem czy pędzlem, w czym mam duże doświadczenie zawodowe (potwierdzone przyznanymi moim podopiecznym nagrodami w konkursach, także na poziomie międzynarodowym).  Dzięki samodzielnie wykonanej masce weneckiej łatwo zrozumiecie  na czym polega fenomen karnawału w Wenecji czy w Viareggio.  Przewiduję pracę w małych grupach, by każdemu zapewnić stały kontakt ze mną,  nikt nie pozostanie bez korekty.
Na życzenie jesteśmy w stanie przygotować pobyt i warsztaty jednoosobowe.
Piszę o tym teraz, mimo tego, że Joanna jeszcze nie przygotowała strony internetowej (trwają nad nią prace), ale wiem, że już zaczynają się rezerwacje miejsc noclegowych i poszukiwania pomysłów na letnie wakacje.
Szczegółową ofertę dotyczącą warsztatów przygotuję niebawem, gdyż najpierw chciałabym zebrać trochę reakcji i oczekiwań.
Oczywiście maska wenecka będzie propozycją na następny rok, na czas karnawału, będzie to połączenie warsztatów z odwiedzeniem toskańskich miast pielęgnujących tradycje karnawałowe z Viareggio na czele.
Wstępnie mamy znalezione miejsce na letnie warsztaty. Do Joanny będzie należało logistyczne ogarnięcie przedsięwzięcia, łącznie z bazą noclegową, przejazdami itp.
Piszcie więc, proszę, co o tym myślicie. W sprawach warsztatów do mnie. Takich spotkań w ciągu roku nie będzie zbyt wiele, gdyż nadal chcę się koncentrować na działalności artystycznej, ale z chęcią spotkam zapaleńców  takich, z jakimi pracowałam w Polsce. To nie Wy macie umieć rysować, to ja mam Was tego nauczyć :)
Jeśli ktoś nie ma żadnych inklinacji artystycznych, a interesuje go pomoc w znalezieniu noclegów, organizacji całego pobytu, ożenku w Toskanii, przejazdu po torze wyścigowym Mugello, zakupach, i co tylko mu do głowy przyjdzie - podaję adres bezpośrednio do mojej przyjaciółki Joanny:
W zakładce WARSZTATY podałam już bliższe informacje o tematyce spotkań.

32 komentarze:

  1. Pomysł jak najbardziej świetny. Pod warunkiem, że trafisz na odbiorcę potrafiącego smakować widoki, zabytki i mającego chęć na coś więcej niż jedzonko, lubiącego towarzystwo i "rękodzieło". Taka pigułka to coś wspaniałego, wiem też że nie taniego. Mnie by radowało!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie tu się na pewno zaczną schody, bo ustalanie cen jest dla mnie udręką. Gdy poszperałam w necie,ile się żąda za tego typu przyjemności, to oczy wybałuszyłam. Najpierw wezmę się za dopracowanie szczegółowego programu :)

      Usuń
  2. Świetna sprawa...już siebie widzę tam...marzę o takiej podróży z warsztatami artystycznymi i te zapiski w szkicowniku...wspaniała rzecz tak spotkać się i pozwiedzać i pomalować razem pod okiem kogoś kto zna ciekawe zakątki Toskanii... oby mnie było na to stać to będę u Was...
    obczytuję ten blog od dłuższego czasu i dopiero teraz piszę...blog jest bardzo interesujący i czytając go marzyłam aby się znaleźć w tak cudnym miejscu i trochę pomalować, poszkicować, pobyć i poczuć to miejsce...
    zapraszam na moją stronę i blog...
    www.teresamuszakowska.netgaleria.eu
    amfilada.blogspot.com

    cieplutko pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ceny na pewno będą problemem, bo wszak muszę zarabiać według tutejszych standardów.
      Dziękuję za namiary na strony, postaram się niebawem tam zajrzeć :)
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. No, no - dziewczyny szaleją :)
    Świetny pomysł - sam wiem ile mnie kosztowało przygotowanie pobytu w pięknych okolicznościach przyrody i architektury i na własnej skórze przekonałem się, że Toscania tak - ale nie koniecznie w sierpniu, że dzieci i owszem - ale przewodniki i www nie wszystko powiedzą... No i nie zawsze jest tyle czasu aby po omacku boczne dróżki i uliczki eksplorować...
    Powodzenia w zamierzeniach i realizacji! a dobre słowo szepnę na temat komu trzeba będzie :)
    -20 dziś - lecz gorąco pozdrawiam z Gdańska
    j

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano właśnie, nie zawsze da się tak łatwo wszystko ogarnąć. Wiem, jak bardzo ludzie są oszołomieni planując pierwszą podróż do Toskanii - to takie "osiołkowi w żłoby dano".

      Usuń
  4. Gosiu,
    pomysł rewelacyjny!!!!
    Mam takie przeświadczenie, że na wakacje i warsztaty będzie się trzeba zapisywać z trzyletnim wyprzedzeniem... :)
    A odnowienie ślubów małżeńskich może być w San Pantaleo?
    całuję mocno
    aha, za kazdym razem przejeżdżając w Czerwonaku widzę opuszczony DK Sokół... i myślę sobie, że juz nigdy nie będzie szczęśliwy...
    Emilystar

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojoj, dawno się nie odzywałaś :)
      Życzyłabym sobie takiego obłożenia, jakie wróżysz, hi hi hi.
      Odnowienie ślubów powiadasz? Chrzest już mieliśmy, o czym wie powyższy komentator. To na pewno łatwiejsze do zorganizowania od samego ślubu, gdyż nie ma wiążących konsekwencji prawnych. Poza tym Kościół jak by nie było jest powszechny, więc ... Nie musi być San Pantaleo, znamy tu piękniejsze kościoły.
      Sokół opuszczony nie jest, dużo tam się dzieje, tylko mnie nie ma:)
      całusy

      Usuń
  5. Pomysł znakomity!
    Gdybym mogła już bym pakowała walizkę!
    Kto wie, kto wie!?
    Czekam na korzystną ofertę:)))
    Pozdrawiam ciepło:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się ją przygotować wraz z Joanną jak najszybciej. Tu jest dużo składowych, jak noclegi, miejsce warsztatowe, przejazdy itp. Ja sama to pikuś :) Sama liczę na poznanie ciekawych ludzi.

      Usuń
  6. Gdy pracowałam w biurze podróży, Itaka miała takie fajne oferty jak plenery malarskie w Prowansji, warsztaty kulinarne w kameralnych grupach, kiedy ś myślałam, że jak dzieci podrosną, może się na taki plener wybiorę :). Toskanii sobie nie przypominam, ale też sporo czasu od tego minęło.
    Myślę, że dla osób, które pierwszy kontakt z Toskanią mają już za sobą, oferta jest ciekawa, a każdy niszowy produkt ma rację bytu.
    Kwestia dogrania szczegółów, informacji i ceny, oferta powinna spotkać się ze sporym zainteresowaniem. Do tego książka z autografem i sukces murowany :)
    POWODZENIA :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano właśnie, w Polsce prowadziłam takie warsztaty, także wyjazdowe, plenerowe, to fantastyczny czas. Moja stała pracownia dla dorosłych szybko przerodziła się w towarzyską grupę, bardzo żal było mi się z nią rozstawać, więc liczę na to, że i tutaj uda mi się stworzyć takie grupy. Choć czasu będzie dużo mniej.

      Usuń
  7. Takie alternatywne wakacje powinny mieć wzięcie, zwłaszcza wśród osób, które pragną rozwijać hobby - tych które to robią na bieżąco i tych, którzy z różnych względów nie zawsze mieli czas, a włoskie klimaty, bliskość świetnych plenerów, architektura i muzea sprzyjają temu.
    Sama bym w przyszłości chętnie skorzystała :).
    Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam!
    Jeżeli cena nie będzie wybuchowo zaporowa, już dziś się zapisuję. Byłam w Toskanii w sierpniu. Jestem nauczycielką, mam wolne wakacje. Mam inklinacje artystyczne, uwielbiam rękodzieło. Na miejscu mogę pomagać organizacyjnie. Czekam na program. Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Toskański szkicownik i artystyczna mapa z podróży - fantastyczny pomysł:)
    Na takie warsztaty też bym się wybrała...
    To musi się udać.
    Pozdrawiam Maria

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam dwóch chłopców 9 i 11 i też sie zapisuję. Bylismy juz dwa razy w Toskanii, a chcemy wiecej.

    OdpowiedzUsuń
  11. Brawo, brawo, brawo! Trzymam kciuki za powodzenie przedsięwzięcia!

    Nie wiem czy to dobry pomysł,ale tak sobie myślę, że dobrze by było gdybyście ofertę warsztatów (gdy już będzie gotowa) przedstawiły w rozkładzie na cały rok - żeby potencjalni uczestnicy mogli sobie w miarę wcześnie zaplanować "toskańską wyprawę artystyczną" -np. warsztaty wiosenne, letnie, jesienne....

    Powodzenia!
    Uśmiechy! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem tu dzisiaj pierwszy raz ale poszłabym za Panią na koniec świata:)może uzbieram na warsztaty i wkońcu spełnie swoje marzenia...cóż wiecej chcieć od życia? słońce Toskanii,aparat i wygodne buty :)
    Pozdrawiam wszystkich Ewa N.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojoj! Dobrze, że się tak daleko nie wybieram. Cóż za miła reakcja! Dziękuję :) A marzyć proszę jak najwięcej i robić wszystko, by je spełniać :) To uskrzydla.

      Usuń
  13. Ja też chętnie skorzystam z oferty, zwłaszcza nauka szkicowania mnie interesuje. W swoich planach proszę pamiętać o miesiącach jesienno - wiosennych, wtedy jest bardzo sympatycznie w Toskanii. Interesuje mnie też odnowa ślubów w jakimś uroczym kościółku, ale z polskim księdzem (żebym wiedziała co ślubuje ). Pomysł super, ale obawiam się, że liczba chętnych przerośnie wasze oczekiwania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co za optymizm! Dziękuję, od razu z chęcią zatapiamy się w szczegółach. W zakładce WARSZTATY dałam już wstępny zarys planowanych warsztatów. O polskiego księdza tutaj nie trudno, zaczynając od mojego pryncypała, a kościółków ładnych trochę tu znamy. Jeden jest taki, że bez namysłu bym się tam przeprowadziła. Ulubiony kościół na śluby.

      Usuń
  14. Pomysł jest fantastyczny. Mogłybyście go poszerzyć o robienie świec, włoskie gotowanie, decoupage, tworzenie ozdób z wikliny - i pewnie wiele innych rzeczy, które potrafisz, a czym jeszcze nas tu jeszcze nie olśniłaś. Strasznie jestem ciekawa, jak się Wam rozwinie działalność. Bardzo trzymam kciuki za powodzenie przedsięwzięcia.
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze świecami ten problem, że nie widzę na razie możliwości wyprowadzenia warsztatu z plebanii, a jednak chciałabym warsztaty wydzielić z przestrzeni mieszkalnej, co w San Pantaleo jest wszak niemożliwe.
      Gotowanie jest przewidziane, ale nie w moim wydaniu, uważam że do tego najlepiej wziąć tubylca.
      Przedsięwzięcie jest głównie Joanny, ja będę stanowić tylko część jej propozycji.

      Usuń
  15. Jejku Malgos ale wspaniale pomysly!!!
    Bede Ci szczerze i goraco kibicowala, sama podpowiem znajomym o twoim pomysle, moze komus sie spodobaja wakacje albo te sluby!!!
    Sama bym sie wybrala do Ciebie na takie wakacje, ale zwykle spedzam urlop z K-M no a tych dni tak malutko. Jednak jakby co to bede pamietac...

    zycze powodzenia!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję i faktycznie polecam się z szerzeniem informacji. Za sam pomysł dziękuję :)

      Usuń
  16. Malgosiu, wspanialy pomysl! Bede szczerze kibicowac :) I oczywiscie - jak to ja ;) - proponowalabym tez moze kursy / warsztaty kulinarne gdzies w Toskanii? Z milymi ludzmi, a nie ze snobistycznymi szefami kuchni ;)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie nad czymś takim też są debaty. Jakaś starsza parafianka :) Dobra kuchara :)

      Usuń
    2. No wlasnie Malgosiu - la cucina della Mamma ;)

      Usuń
  17. Fajny pomysl, swietny blog:)Pozdrawiam z Rzymu!

    OdpowiedzUsuń
  18. Obie jesteście wspaniałe. Już bym leciała - rozbija się ten pomysł o brak możliwości dotarcia z lotniska i z powrotem, nie wynajmę samochodu, nie prowadzę :( A bardzo bym chciała warsztaty - rysunkowe, fotograficzne, świecowe, kulinarne... chyba powinnam się przeprowadzić? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami można znaleźć współuczestników z dojazdami. Chociaż ja na razie nie planuję nowych warsztatów. Przeprowadzka trochę namieszała mi w szykach.

      Usuń