poniedziałek, 5 marca 2012

ZAPEWNE JESZCZE COŚ POWSTANIE

Ale na razie muszę przystopować. No nie wyrabiam się. Wenecja czeka, wczorajsza Florencja druga w kolejce, a na dworze ciepło i ogród też czeka. Dzisiaj wygrał ogród.
Wstawiam, co powstało w drugim rzucie. A co dalej? Kto to wie? Na ten rok chyba wystarczy?
No, oczywiście oprócz tych na ołtarz (jeszcze nie wiem, jakie mają być) i na stół (te będą proste, zgodnie z całym zamysłem już wyklutym).
teraz najpierw nietypowa kolorystyka, taka trochę cukiernicza :)
Następnie bardziej kolorowo:
I znowu monochromatycznie:
I dotychczasowe podsumowanie:

10 komentarzy:

  1. Te pierwsze jak pierniki wygladaja :-)
    Najbardziej podobaja mi sie mozajkowe zielone-drugi rzad w kolorowych. I jak sie blyszcza !

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale jaja...!!! Moje ulubione to te kolorowe pisaneczki :)
    Tęsknie
    Pęknięta Dachówka

    OdpowiedzUsuń
  3. wszystkie sa piekne!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. wszystkie prześliczne!
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkie są przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  6. Podziwiam, podziwiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj,
    śliczne są te świeczki. Poświęciłaś im dużo serca:).
    Pracy jest sporo, to prawda.
    Ja też mam zaległości w wielu rzeczach.
    Nie wiem, czy wyrobię się ze świeczkami na Wielkanoc w tym roku, bo u mnie tzw. "przerwa techniczna" z robieniem świeczek. Bardzo moi żal.
    Jeśli rzeczywiście nie zdążę ze świeczkami, to zrobię inne dekoracje.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. O jakie cuda!
    Te czekoladowe i monochromatyczne bajeczne po prostu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkie komentarze przekonują mnie, że mam szukać różnych form, nie zawsze kierując się własnymi upodobaniami. Dziękuję za nie z całego serca :)

    OdpowiedzUsuń