niedziela, 8 lipca 2012

OD LAT WIELU, PIERWSZA TAKA UROCZYSTOŚĆ

Nie znam dogłębnie historii parafii, ale na pewno od kilkudziesięciu lat nie było tu prymicji. Te, tym bardziej niezwykłe, że neoprezbiter ma ... ponad 50 lat.
Sergio od wielu lat był diakonem, ale jako jeden z niewielu diakonów naszej diecezji nie był żonaty. Nic więc nie stało na przeszkodzie, by ten przemiły, uczynny i zapracowany człowiek został księdzem. Stało się to 29 czerwca, po przejściu indywidualnego toku przygotowania. A jeszcze większą radością jest fakt (przy całym zjawisku małej liczby powołań we Włoszech), że Sergio pochodzi z naszej parafii.
To była piękna i radosna uroczystość.
Główny celebrans promieniał szczęściem, napatrzeć się nie mogłam, jak go zmienił fakt zostania kapłanem.
Prymicje nie takie z polskim rozmachem, ale jak na tutejsze warunki, były bardzo uroczyste. Oklaskom nie było końca. Po Mszy św. ludzie podchodzili do Sergio i składali mu życzenia.
Czasami były to bardzo wzruszające momenty, bo przez tyle lat zdążył sobie zaskarbić sympatię nie tylko jako sąsiad, ale i diakon, i dobry człowiek. Teraz już nie Sergino (jak często z sympatią zdrabniano jego imię), ale don Sergio.
Jak przystało na włoską parafię, nie mogło się obyć bez poczęstunku.
Wiele pyszności czekało na każdego, kto zaraz po uroczystości zajrzał do circolo. A wszystko domowej roboty, uszykowane przez nasze parafianki.
Samymi crostini mogłabym się opychać e nieskończoność, zachwytu dla zuppa di pane nie umiem zrozumieć, jakoś nie przepadam z nią, ale za to sałatki i ryżowe i makaronowe, i owszem,  ależ bardzo. Do tego różne bogactwo schiacciat, no, i moja zguba, słodkości. Powstrzymałam się przed spróbowaniem ciast, ale coś, co wyglądało na tiramisu omal nie wydrapałam razem z dnem, bo już na resztę się załapałam. Napisałam, że "wyglądało", a nawet napiszę, że smakowało jak tiramisu, lecz było to jego wersja śmietanowa, bez mascarpone. Muszę pogadać z autorką, bo to chyba byłą wersja dla obawiających się surowych jajek. Nie żebym ja się bała, ale warto ją znać.
Sergio dostał w prezencie od parafii sutannę, uszytą w Polsce :) Niech mu służy jeszcze długie lata!

8 komentarzy:

  1. Cudownie...
    Wzruszyłam się i zachwyciłam:)/jedzonkiem też/
    Dla neoprezbitera wielu lat w zdrowiu i radości kapłańskiego losu.

    Małgosiu ŚCISKAM!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała uroczystość!:)
    Chyba pierwszy raz słyszę o takim przypadku, ale nie śledzę za bardzo takich informacji.
    W każdym razie to musiało być niezwykłe zarówno dla don Sergia, jak i zaangażowanych w życie parafii osób. :)
    Piękna uroczystość.
    Nie mogę nie zwrócić uwagi na pyszności,które tutaj widzę! Z chęcią przygarnę przepis na tiramisu, choć ja robię zawsze z mascarpone i zawsze z jajkami :)
    Uściski Małgosiu:*

    OdpowiedzUsuń
  3. To rzeczywiście dość niezwykła prymicja zważywszy na wiek ale pewnie była to bardzo dojrzała i przemyślana decyzja. Oby był szczęśliwy. A za te stoły to powinnam Cię Małgosiu zamordować. Miałam już dziś nic nie jeść. Wrrr. Pozdrawiam mimo to :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nowemu Księdzu Życzę Błogosławieństwa Bożego na drodze kapłańskiej, a Parafii licznych powołań.

    Zdjęcia wspaniałe, piękny fotoreportaż.

    Co do tiramisu bez jaj, to ja korzystałam z przepisu (wykonałam z niego tort na roczek synka). Nie przewiduje on użycia jaj, ale przewiduje użycie serka mascarpone.
    Oto link: http://kotlet.tv/tort-tiramisu
    Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wielu lask dla don Sergio!
    Ja od kilku lat korzystam z przepisu Jamiego Oliviera na tiramisu veloce bez jajek! Pyszne!
    Pozdrawiam
    A

    OdpowiedzUsuń
  6. Małgosiu, Twoje zdjęcia pięknie "złapały" blask szczęścia w oczach Don Sergio...wiedziałam, że Sergino został księdzem, ale dzięki Tobie mogłam Go zobaczyć w nowej roli...Niech Pan, którego tak umiłował obdarza Go Swoimi Łaskami!
    A na stołach rzeczywiście mniam mniam...pyszności...
    Ściskam mocno, pa

    OdpowiedzUsuń
  7. Malgosiu! Wzruszajaca uroczystosc!!!!Wszelkich Lask Bozych dla nowego kaplana. A patrzac na crostini i inne potrawy slinka leci!!!! (Moze jakies fajne przepisy?????) Calusy, Mila.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak pięknie - w kościele i na przyjęciu! Don Sergio na pewno będzie wspaniałym księdzem, widać to po jego radości, no i po tylu latach "diakonowania" dokładnie wie,jak i czym chce służyć Panu Bogu i ludziom. Czy możemy się dowiadywać w przyszłości, co u niego słychać? Uściski dla Neoprezbitera i parafian, z ks.Krzysztofem i Małgosią na czele!!! Annamaria

    OdpowiedzUsuń