środa, 3 grudnia 2014

GŁOSY TOSKANII

Latem dostałam od Wydawnictwa Olesiejuk książkę "Głosy Toskanii". Niestety, trafiło to na moment, gdy goście przewijali się przez plebanię, na przemian z różnymi wydarzeniami, zajęciami i zupełnie zapomniałam o przesyłce. Nadszedł czas zastanawiania się nad prezentami pod choinkę i przypomniała mi się książka. W sam raz dla miłośników Toskanii. Zwłaszcza dla tych, którzy łakną każdej informacji. Myślałam, że trafię na następny ogólny przewodnik, ucieszyłam się więc znajdując w niej nowinki. To raczej gawędy, niż klasyczny przewodnik. Dobre zdjęcia, ciekawe cytaty i zachwyt mojej przyjaciółki, która dużo świeższym okiem spogląda na Toskanię, pozwalają mi z czystym sumieniem podpowiedzieć Mikołajowi, że znajdzie w Polsce wielu wdzięcznych odbiorców "Głosów Toskanii", autorstwa Giorgio de Martino.

Swoją drogą zastanawiam się, czy są w języku polskim jakieś pogłębione opracowania dotyczące Toskanii? Ostatnio przestałam śledzić rynek wydawniczy pod tym kątem, więc nie mam pojęcia, co proponują księgarnie. Dzięki jako takiej znajomości włoskiego mogę korzystać z ogromnego bogactwa tutejszych wydawnictw. Dodajcie do tego jeszcze genialny zwyczaj lokalnych banków, które patronują obszernym wydaniom monograficznym, życia nie starczy na ich przeczytanie, a wszak nic nie zastąpi spotkania na żywo.

11 komentarzy:

  1. Zamówienie już zrobiłam - dziękuje za podpowiedź!

    OdpowiedzUsuń
  2. Malgosiu, zaraz sprawdzam czy moge te ksiazke kupic w Kanadzie, mam nadzieje, ze tak!
    Sprawdzilam, zamowilam pod choinke! Ksiazka to dla mnie najlepszy prezent!! Buziaki!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że w odpowiednim momencie przypomniałam sobie o książce. Mam nadzieję, że będziecie zadowolone :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ps. Przeczytałam już kilkanascie książek i przewodników ... ale ciągle mi mało ... więc proszę o kolejne sugestie ... co warto przeczytać jeszcze i co warto kupić? A może jakaś lista lektur? Pani Małgorzato liczę na Panią :) ... dla mnie jest Pani absolutnym autorytetem. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej! Jest mi niezmierine miło, to bardzo zobowiązujące. Tak, jak napisałam, z polskimi przewodnikami pozostaję w tyle. Przerzuciłam się już na włoskie wydawnictwa. Ale może jeszcze czegoś z zakładki u góry pt. "Książki i filmy" Pani nie czytała?

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Dziękuję za odpowiedź. Głosy Toskanii już do mnie dotarły ... od 10 minut jestem szczęśliwą posiadaczką ... listę lektur z Pani bloga przestudiowałam już dawno, część tytułów mam a pozostałe cyklicznie zamawiam. Filmy uzupełnione o kilka dokumentalnych oczywiście też posiadam w swoim prywatnym archiwum ... ale mój głód rośnie w miarę jedzenia .... czytam nawet w środkach komunikacji miejskiej. Ostatnio komunikacyjne czytelnictwo zaprowadziło mnie na tzw. szpitalny SOR :) - otóż jadąc autobusem byłam tak zaczytana, że nie poczułam gwałtownego hamowania no i wylądowałam na szybie obok kabiny kierowcy :). Przeżyłam lot i nie zmieniłam nawyków ... więc gdyby coś nowego pojawiło się na rynku wydawniczym to proszę o cynk :)

      Usuń
  5. Mnie "Głosy Toskanii" urzekły! Planuję wyjazd w ten region i muszę przyznać, że po przeczytaniu książki mój początkowy pomysł na podróż zupełnie się zmienił. Chciałabym doświadczyć chociaż trochę magii zawartej na kartkach tego albumu! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie taką samą reakcję widziałam u mojej przyjaciółki, gdy siedząc u mnie w ogrodzie z wypiekami czytała tę książkę, podejrzewam, że i jak tak samo reagowałabym 8 lat temu, dlatego z czystym sumieniem poleciłam ten przewodnik, gdyż pozytywnie wyróżnia się na tle niektórych :) Życzę zaznania doświadczeń nie tylko z kartek książki, ale odkrycia "swojej Toskanii" i zapadnięcia na chorobę "muszę tam wrócić". :)

      Usuń
  6. Czy zakładka "Książki i filmy" zniknęła? Nie mam do niej dostępu, a bardzo bym chciała móc zajrzeć.
    Pozdrawiam, Aldona

    OdpowiedzUsuń