Latem dostałam od Wydawnictwa Olesiejuk książkę "Głosy Toskanii". Niestety, trafiło to na moment, gdy goście przewijali się przez plebanię, na przemian z różnymi wydarzeniami, zajęciami i zupełnie zapomniałam o przesyłce. Nadszedł czas zastanawiania się nad prezentami pod choinkę i przypomniała mi się książka. W sam raz dla miłośników Toskanii. Zwłaszcza dla tych, którzy łakną każdej informacji. Myślałam, że trafię na następny ogólny przewodnik, ucieszyłam się więc znajdując w niej nowinki. To raczej gawędy, niż klasyczny przewodnik. Dobre zdjęcia, ciekawe cytaty i zachwyt mojej przyjaciółki, która dużo świeższym okiem spogląda na Toskanię, pozwalają mi z czystym sumieniem podpowiedzieć Mikołajowi, że znajdzie w Polsce wielu wdzięcznych odbiorców "Głosów Toskanii", autorstwa Giorgio de Martino.
Swoją drogą zastanawiam się, czy są w języku polskim jakieś pogłębione opracowania dotyczące Toskanii? Ostatnio przestałam śledzić rynek wydawniczy pod tym kątem, więc nie mam pojęcia, co proponują księgarnie. Dzięki jako takiej znajomości włoskiego mogę korzystać z ogromnego bogactwa tutejszych wydawnictw. Dodajcie do tego jeszcze genialny zwyczaj lokalnych banków, które patronują obszernym wydaniom monograficznym, życia nie starczy na ich przeczytanie, a wszak nic nie zastąpi spotkania na żywo.
Zamówienie już zrobiłam - dziękuje za podpowiedź!
OdpowiedzUsuńMalgosiu, zaraz sprawdzam czy moge te ksiazke kupic w Kanadzie, mam nadzieje, ze tak!
OdpowiedzUsuńSprawdzilam, zamowilam pod choinke! Ksiazka to dla mnie najlepszy prezent!! Buziaki!!
Cieszę się, że w odpowiednim momencie przypomniałam sobie o książce. Mam nadzieję, że będziecie zadowolone :)
OdpowiedzUsuńPs. Przeczytałam już kilkanascie książek i przewodników ... ale ciągle mi mało ... więc proszę o kolejne sugestie ... co warto przeczytać jeszcze i co warto kupić? A może jakaś lista lektur? Pani Małgorzato liczę na Panią :) ... dla mnie jest Pani absolutnym autorytetem. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOjej! Jest mi niezmierine miło, to bardzo zobowiązujące. Tak, jak napisałam, z polskimi przewodnikami pozostaję w tyle. Przerzuciłam się już na włoskie wydawnictwa. Ale może jeszcze czegoś z zakładki u góry pt. "Książki i filmy" Pani nie czytała?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDziękuję za odpowiedź. Głosy Toskanii już do mnie dotarły ... od 10 minut jestem szczęśliwą posiadaczką ... listę lektur z Pani bloga przestudiowałam już dawno, część tytułów mam a pozostałe cyklicznie zamawiam. Filmy uzupełnione o kilka dokumentalnych oczywiście też posiadam w swoim prywatnym archiwum ... ale mój głód rośnie w miarę jedzenia .... czytam nawet w środkach komunikacji miejskiej. Ostatnio komunikacyjne czytelnictwo zaprowadziło mnie na tzw. szpitalny SOR :) - otóż jadąc autobusem byłam tak zaczytana, że nie poczułam gwałtownego hamowania no i wylądowałam na szybie obok kabiny kierowcy :). Przeżyłam lot i nie zmieniłam nawyków ... więc gdyby coś nowego pojawiło się na rynku wydawniczym to proszę o cynk :)
UsuńMnie "Głosy Toskanii" urzekły! Planuję wyjazd w ten region i muszę przyznać, że po przeczytaniu książki mój początkowy pomysł na podróż zupełnie się zmienił. Chciałabym doświadczyć chociaż trochę magii zawartej na kartkach tego albumu! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDokładnie taką samą reakcję widziałam u mojej przyjaciółki, gdy siedząc u mnie w ogrodzie z wypiekami czytała tę książkę, podejrzewam, że i jak tak samo reagowałabym 8 lat temu, dlatego z czystym sumieniem poleciłam ten przewodnik, gdyż pozytywnie wyróżnia się na tle niektórych :) Życzę zaznania doświadczeń nie tylko z kartek książki, ale odkrycia "swojej Toskanii" i zapadnięcia na chorobę "muszę tam wrócić". :)
UsuńCzy zakładka "Książki i filmy" zniknęła? Nie mam do niej dostępu, a bardzo bym chciała móc zajrzeć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Aldona
Tak, zniknęła, za duża była.
Usuń