czwartek, 2 czerwca 2016

OCZEKUJĄC

No, i po drugim wyjeździe. Mam tyle do pisania, że aż palce opadają.
Zacznijmy więc od kliku zdjęć, które zrobiłam czekając na warsztatową grupę.
Przyjechałam do klasztoru dużo wcześniej przed zapowiedzianą godziną dotarcia wszystkich uczestników.
Przygotowałam wystawę.
Mogłam w spokoju uszykować nasze tymczasowe skryptorium.
Miałam też ambitne plany, by ugotować jakąś kolację, ale z jazdą autem bywa tak, że są korki po drodze, ludzie mają też coś z Polski. Nie chciałam, by jedzenie się zmarnowało i dobrze przeczułam. Ułożyłam tylko martwe natury z warzyw i upieczonych przeze mnie chlebów.
Przystroiłam stół na zewnątrz, gdzie, jeśli tylko nam pogoda pozwalała, jedliśmy posiłki.

Czas płynął leniwie a ja nieśpiesznie bawiłam się przypatrywaniem światłu:





















14 komentarzy:

  1. Ale piękne martwe natury!
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  2. Małgosiu,Małgosiu nasypał Ci Pan Bóg talentów bez miary,chleb pieczesz,światło widzisz,tylko podziwiać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Anonimie, myślę, że jednak miara moich umiejętności jest bardzo policzalna, jak u każdego przeciętnego, nomen omen, zjadacza chleba :)

      Usuń
  3. Światło ma wiele odsłon....fenomenalne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ono mnie tu nieustannie zachwyca! Szkoda, że teraz jest bliższe odcieniom szarości,z powodu ciężkich zawiesistych chmur. Przynajmniej mam co wspominać czekając na lato :)

      Usuń
  4. Jak miło móc tak nieśpiesznie robić fajne rzeczy...
    Pozdrawiam spod równie ciężkich i zawiesistych chmur :-)
    Ewa z Legnicy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj! Tak! Snułam się samiuśka po klasztorze, przysiadałam, patrzyłam, chłonęłam nieruchomość chwili. Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  5. Fotograficzne szedewry, zdolna łapka!
    PS. Daj zakwasu....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szedewry? Tak czy siak, to było jeszcze zanim uszkodziłam obiektyw. A po zakwas należy stawić się osobiście - dam z chęcią :)

      Usuń
    2. Jak arcydzieła, to biorę komplement na klatę :)

      Usuń
  6. Śliczności... Widzieć je i jeszcze zatrzymać to rzeczywiście talent. A ubogacać nimi innych to dobroć. Dziękuję za te ulotne chwile zatrzymane w kadrze by uradować nasze oczy. Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń