W sąsiedniej parafii ktoś powiedział księdzu o świecach, które zrobiłam na bierzmowanie. Chyba niedokładnie mu wytłumaczono co i jak, bo ten zakupił świece i poprosił mnie o ich pomalowanie. Gdy zażądałam symbolicznej kwoty za pracę, trochę się zdziwił. Hmm, czyżby jeszcze mu powiedziano, że robiłam tamte świece za darmo? Jest to zgodne z prawdą, ale robiłam je dla naszej parafii. Nie widzę konieczności robienia tego dobroczynnie dla całej diecezji :) Gdzieś stawiam granicę, za którą się płaci za moją pracę. Ta pokrywa się mniej więcej z terenem parafii San Pantaleo, choć i to nie zawsze. Bywa rozciągnięta daleko dalej. Ale lubię o tym decydować samodzielnie.
Tym razem więc niezrobione przeze mnie, tylko pomalowane, także siedem świec na bierzmowanie mające się odbyć już w najbliższą niedzielę:
A ja wracam do domowości.
Piękne te świecie!:)
OdpowiedzUsuńUważam,ze dobrze zrobiłaś żądając kwoty za świece. To przecież Twoja praca :)
Pozdrawiam Cię i ściskam:*
Popieram. Praca powinna być wynagradzana.
OdpowiedzUsuńŚliczne te świece.
A w Krakowie znów leje....
Kinga
Myślę, że dobrze Pani zrobiła. Wyszło ładnie a z Pani profesjonalizmem myślę, było to na miejscu. Jest wykształcenie jest i praca, poświęcony czas.
OdpowiedzUsuńMałgosiu bardzo dobrze zrobiłaś, bo inaczej mogłoby to się skończyć kolejką pod Twoimi drzwiami po darmowe świece - i tak pewnie będzie kolejka ale już będą wiedzieli, że za pracę trzeba
OdpowiedzUsuńzapłacić.
A w Szczecinie na szczęście znowu słońce....
Iwona
Świece jak zwykle cudne.
OdpowiedzUsuńW IT nie ma zwyczaju, ze i na komunie i na bierzmowanie ma się świece z chrzytu??
Śląsk tez w deszczu :(
Małgosiu,
OdpowiedzUsuńbrawo, brawo, brawo.
Za zdecydowaną postawę i szacunek dla własnej pracy, za troskę o swoją przyszłość, za piękne świece i wszystkie Twoje talenty.
Oczywiscie, ze za prace nalezy sie zaplata. Zamowil malowanie swiec, to niech placi... a co Ty jakas instytucja charytatywna masz byc, oj nieladnie, ze nawet nie zapytal?
OdpowiedzUsuń