Albo ... długa droga na wykład.
Trzeci wpis, a ciągle jeszcze bez treści, dla której wybrałam się tydzień temu do Florencji.
Zobaczyłam Albertiego i jeszcze miałam godzinę chyba do wykładu, postanowiłam więc pobuszować tematycznie po niektórych uliczkach.
Uzbierałam kolekcję, która właściwie to powinna nazywać się "Oblicza z Florencji", ale jak by nie było, to są też i oblicza miasta.
Gdy tak robiłam kolaż, przyszło mi na myśl rozszerzenie zbioru o poprzednie wizyty we Florencji. Zdaję sobie sprawę, że temat ledwie tknęłam, ale zapraszam Was do zabawy, byście i wokół siebie szukali obliczy (ze) swojego miasta.
Witaj Małgosiu, piękna kolekcja!
OdpowiedzUsuńmoje ulubione "florenckie oblicza" , z tych mało znanych, to dekoracje na "wodopoju" w Parku Cascine znane też pod nazwą La fontana dei Mascheroni czy Fontana delle boccacce.
Pozdrawiam, Małgorzata Kistryn
A to jest bardzo dobry pomysł! Bardzo lubię takie monotematyczne galerie :-)
OdpowiedzUsuńKupuję!
Ciekawa jestem, jak to wygląda w innych miastach. Może jest mniej rzeźb, ale na pewno da się coś uzbierać :)
UsuńAle bogactwo!
OdpowiedzUsuńNo i widać (po stroju kobiety w tle jednego zdjęcia), że we Florencji już wiosennie.
U nas tymczasem szybko topnieje ta masa śniegu, który ostatnio nas wściekle zasypywał.
Kinga
Nie, nie, niższy kolaż jest z kilku lat :) Z różnych pór roku. U nas właśnie topnieje śnieg, kuriozum o tej porze roku zupełne!
UsuńJa to bym miala chyba tylko skaly z gor.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKto wie, co tam się w górach kryje? Pozdrawiam :)
UsuńFantastyczne! Ja kiedyś włączyłam program odnajdywania twarzy i pokazały mi się twarze, ale wśród nich wiele detali z rzeźb czy budynków aż byłam zaskoczona ile "oczu" mnie śledziło. Skasowałam nieznane mi osoby a zachowałam własnie te kamienne, pomnikowe itp.
OdpowiedzUsuńWidzisz, Ty zastosowałaś wersję zdigitalizowaną, ja analogową :) hi hi hi
UsuńAż strach się bać ile oczu na Ciebie patrzyło, patrzy i będzie patrzeć w drodze na wykłady...Miny niektórzy mają nietęgie, chociaż dostojne. Bardzo ciekawa przygoda z obiektywem Gosiaku!
OdpowiedzUsuńTo tylko pokazuje, że Florencją można spacerować bez końca:)
Usuń