Męczyłam się z myślami, czy kleić, a może lepiej malować? No i sprawdziłam.
Malować!
Na pewno są tańsze w wykonaniu, bo poświęcam im o wiele mniej czasu. Nie muszę wycinać precyzyjnie, szybciej namaluję podobny detal. Nie muszę dopasowywać motywu do przedmiotu, ani potem ukrywać, co jest papierem a co domalówką. Materiały są tańsze, bo tylko niezbędna warstwa farb i lakieru zabezpieczającego.
Arrivederci decoupage!
Arrivederci decoupage!
Oto więc moje rozstanie. W tle ten sam papier, z notatkami Leonardo da Vinci.
Przed Wami malowane segregatory, już zaakceptowane przez osobę zamawiającą.
Tylko, co ja zrobię z tymi wszystkimi serwetkami i papierami?
madra decyzja:) z takim talentem dekupaż jest bez sensu, przeciez możesz namalować co zechcesz i nie ograniczają Cię motywy papierowe..segregatory sliczne:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ty mnie natchnęłaś, by sprawdzić, co robię szybciej :)
UsuńMałgosiu faktycznie z Twoim talentem, dekupaż jest zbędny, a papiery i serwetki.....jeść nie wołają :)
OdpowiedzUsuńWczoraj otworzyłam moją pracownię, no i będę się w dekupaż bawiła , może zerkniesz na to jak wygląda, zapraszam :) a nazywa się swojsko Kurnik Sztuki :) dziewczyny na blogu wymyśliły.
Uściski ślę :)
Małgosiu, a może byś mi odsprzedała Twoje zapasy , jak co to napisz mi na pocztę, mnie się przydają :)
UsuńPiękne, ale czy ten tekst w tle jest "przepisany"?
OdpowiedzUsuńJak Pan Bóg daje taki talent to trzeba go wykorzystać, a bliźnim umożliwić obcowanie z pięknem.
Marysia R.
Tekst jest na papierze - napisałam.
UsuńJa też chętnie przygarnę materiały:)Nie mam takiego talentu jak Ty,więc pozostaje mi decoupage:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie deliberuję z Iloną, jak ja mogłabym to rozwiązać. Bo przecież nikt nie kupi serwetek zupełnie w ciemno. Na razie nie mam się tym jak zająć.
UsuńA ja ani odrobiny talentu:(((
OdpowiedzUsuńJak patrzę na to co Ty wyprawiasz to nawet zazdrościć siły nie mam;-)
Takie segregatory też bym chciała mieć. Tylko bym dom jakiś do nich jeszcze dokupiła;-)
Małgosiu:) Ściskam z całych sił!
Każdy ma jakąś wrażliwość artystyczną, tylko nie każdy ją odkrył :) Całuję cieplutko.
UsuńPrzy Twoim talencie faktycznie nie ma się co wspomagać gotowymi obrazkami :)))
OdpowiedzUsuńPiękne segregatory :)
Pozdrawiam Ania
Dziękuję :)
UsuńMam podobne odczucia do dekupażu. Trochę pobawiłam się nim przed którymiś świętami, ale za dużo wycinania, klejenia, pilnowania, żeby nie było fałdek, a potem to nieszczęsne lakierowanie. I dużo bałaganu. Wolę malowanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
Sama pewnie wiele bym się nim nie zajmowała, ale to bardzo dobry początek do jakiejkolwiek działalności artystycznej. Prowadziłam pracownię dla dorosłych i decoupage był dobrym oswajaczem z farbami, pędzlami, kompozycją, itd. Nigdy jednak wcześniej nie porównałam czasu ozdobienia przedmiotu decu i malowaniem. Myślałam, że wolniej maluję.
UsuńMasz wielki talent,tylko pozazdrościć!Wspaniale ozdobiłas segregatory,są niepowtarzalne!Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTeraz dopiero przeczytałam tutaj. A ja myślałam ,że z malowaniem jest więcej pracy. Dobrze ,że nie zachciało mi się dekupażować mojego pudełka bo samo malowanie na jednolity kolor mnie przytłoczyło. Jesteś wielka!!!!!
OdpowiedzUsuńNo właśnie. W końcu przekonałam się doświadczalnie.
Usuń