Właściwie to komplety są dwa, być może nawet paryskie w celu swego przeznaczenia, choć nie jestem pewna gdzie mieszkają osoby do obdarowania. To ostatnie zamówienie zewnętrzne, pozostają teraz jeszcze świece do kościoła i do domu. Z tych świec jestem dodatkowo dumna, bo zamówiła je córka mojej kuzynki, znaczy się rodzina :) Dobór barw i wielkość zgodna z jej życzeniami, mam nadzieję :) Największa świece są na 30 cm wysokie. Dla porównania ustawiłam przy nich małą filiżankę do espresso.
Jak rodzina, to rodzina, więc trochę nepotyzmu nie zaszkodzi. Otóż Ewa prowadzi kulinarnego bloga o wdzięcznej nazwie
"Trzy łyżeczki". Polecam zainteresowanym kuchnią, zwłaszcza francuską oraz świetnymi zdjęciami jej chłopa, znaczy się Erwana.
fiu fiu :) Francja Elegancja !!!
OdpowiedzUsuńFantastyczne!
OdpowiedzUsuńK. z K.
Bardzo finezyjny i stylowy ten francuski komplet!
OdpowiedzUsuńJak zawsze podziwiam...
Gdynianka
Cudne te świece, podziwiam i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTeresa
dodałam do ulubionych, wszystkim, polecam, warto.
OdpowiedzUsuńNepotyzm, to jest siła, hi, hi, pozdrawiam -G-A
Inne.. Niby bloki kamienne a jednak jak rzeźby wyraziste. Kolory śliczne. Wzory i klimat niesamowite. I ten świecznik w tle z poskręcanymi świeczkami... Ale w głębi Toskania, słoneczniki.. Świetny pomysł, elegancki.
OdpowiedzUsuńCudne! I fajnie skomponowane zdjęcia.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, K
Bardzo dziękuję za zachwyty, tych nigdy dosyć, hi hi hi. Myślałam, że mi szybciej pójdzie zrobienie tych świec, a jednak trochę czasu mi zabrały. Ale teraz już wiem co i jak. I nie chodzi o wzór, bo taką już kiedyś zrobiłam, ale te rozmiary!
OdpowiedzUsuń