wtorek, 3 lutego 2009

PROBLEMY

Ano nawet tutaj się one pojawiają. Najpierw mole spożywcze ukryły się w nierozpakowanej jeszcze mące. Możecie sobie wyobrazić, że odkrycie miejca ich zamieskzania nie przyszło mi łatwo.
A teraz dobijają mnie te komputerowe, grasujące bez względu na szerokość i długość geograficzną. Najpierw czekałam na decyzje co do wyboru szkiców, potem były problemy z drukarką. A teraz sypie mi się zewnętrzny dysk na którym mam część rysunków. No więc walczę o odzyskanie danych. Najbardziej przeraża mnie fakt, że mogę stracić zdjęcia z całego pierwszego roku zamieszkania tutaj. Póki się nie uporam z problemem, nie zabiorę się za inne rzeczy.

Wybaczcie milczenie, wycieczek i tak by nie było, za oknem ciągle pada. 

3 komentarze:

  1. jak sie sypie, to już wszystko:/ jak nie urok, to ..... przemarsz wojsk:/:/:/ działaj, bo będą niepowetowane straty w twej kronice:/:/:/ powodzenia:):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. jestesmy z Tobą Małgosiu!!!!!!!

    cmok:))))))))

    OdpowiedzUsuń
  3. mój mąż mówi, że nie jest tak łatwo utracić dane z twardego dysku. jeśli będzie źle, można dać wykwalifikowanej firmie do odzyskania. ale mam nadzieję, ze nie będzie tak źle. trzymam kciuki za przywrócenie dobrej passy!
    kasia jadąca do toskanii

    OdpowiedzUsuń