Słońce to właściwie też było i nawet wiatr zelżał, ale dzisiaj nie będę dobijać wiosną, kopnę cytrynkami. Pachną niesamowicie, dostałam je prosto z krzaka. Oj! Będzie naleweczka!
śliczne te cytrynki - aż pojaśniało w domku:) ostatnio dostaliśmy cytrynówkę, ale była jakaś gorzkawa - nie wiemy z czego to wynika - czy z jakości cytryn, czy ilości wlanego do nich alkoholu?
Ała!!!Dobita słońcem, kopnięta cytrynami idę spać.Ciekawam czym jutro śwignie Małgorzatka?
OdpowiedzUsuńno właśnie, małgosiu, sadystka z ciebie:)
OdpowiedzUsuńśliczne te cytrynki - aż pojaśniało w domku:)
OdpowiedzUsuńostatnio dostaliśmy cytrynówkę, ale była jakaś gorzkawa - nie wiemy z czego to wynika - czy z jakości cytryn, czy ilości wlanego do nich alkoholu?