Za to przyznam iście plotkarsko, że z wielką przyjemnością podglądałam gości i Młodych. Kilkoma kreacjami z chęcią bym się zaopiekowała.
I ten ślub miał dosyć prostą oprawę kwiatową.
W jeszcze jednym był podobny do poprzedniego. Zgadniecie? Odpowiem od razu - Panna Młoda też się spóźniła. Ale za to z jakim fasonem!
Dla mnie to miało bardzo konkretne konsekwencje, latałam potem z miotłą w tempie przyśpieszonym, by zdążyć przed następną Mszą św. wysprzątać kilogramy ryżu przed i w kościele. Za to szczerze powiem, że na zdjęciach owo utrapienie w locie prezentuje się wcale, wcale.
Zanim jednak to nastąpiło, nowożeńcy mieli sesję zdjęciową w kościele, tym razem bez gości, z nimi obfotografowywali się przed świątynią.
Wtedy przyuważyłam drugi plakat powieszony chyba tuż przed uroczystością. Ciągle zachodzę w głowę nad jego treścią w zestawieniu z welonem, ale może lepiej nie dociekać?
urodziwi Młodzi ;D plakaty okropne a co do ryżu to w Polsce w większych parafiach już się od niego odchodzi bo zlatują się gołębie i brudzą potem. U nas ksiądz pozwala grosikami i płatkami kwiatów sypać.
OdpowiedzUsuńPS. Ja się na mój ślub spóźniłam 15 minut mimo, że byłam w samochodzie pod kościołem. Zagadałam się z kierowcą ot ... co ...
Fajna para mloda. Podobaja mi sie oboje... :)
OdpowiedzUsuńŚliczny bukiecik.
OdpowiedzUsuńŁadna Para Młoda:) Ona ładna i On ładny, super:)
OdpowiedzUsuńBukiecik śliczny:)
Fakt, oboje bardzo urodziwi.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że plakaty się rozwiesza, ale za to ostatnio się dowiedziała, ze młodzi gościom w podzięce za prezenty kupują... prezenty :)
ale nie wszystkim.
Dla mnie treśc plakatu jest oczywista:-)))oznacza zapowiedź nocy poślubnej i( copula carnalis) czyli legalese dla stosunków seksualnych między mężem i żoną! he he he! Chyba się nie mylę? Bożena
OdpowiedzUsuń