Śledztwo w toku, ale parę odkryć mam za sobą.
1. Sepie (mątwy) i kałamarnice należą do głowonogów. Przy czym już tu powstaje problem, bo jedni traktują głowonogi jako podrząd a inni jako gromadę. Jak zwał, tak zwał...
2. Sepie brudzą na brązowo (stąd nazwa barwy), kałamarnice brudzą na czarno (atrament).
3. Kałamarnice mogą przybierać monstrualne wymiary, gdzie oko ma ok.40 cm średnicy!!!! Wyobrażacie sobie okulary dla nich? Albo szkła kontaktowe - bardziej przydatne w wodzie.
1. Sepie (mątwy) i kałamarnice należą do głowonogów. Przy czym już tu powstaje problem, bo jedni traktują głowonogi jako podrząd a inni jako gromadę. Jak zwał, tak zwał...
2. Sepie brudzą na brązowo (stąd nazwa barwy), kałamarnice brudzą na czarno (atrament).
3. Kałamarnice mogą przybierać monstrualne wymiary, gdzie oko ma ok.40 cm średnicy!!!! Wyobrażacie sobie okulary dla nich? Albo szkła kontaktowe - bardziej przydatne w wodzie.
4.Potrafią zmieniać barwę, dzięki czemu łatwo dostosowują się do koloru otoczenia.
5. Istnieje moje osobiste przypuszczenie, że białe w sklepie były sepie, a plamiastobrązowe - kałamarnice. Oj! Ale mnię się rym uwił - sepie w sklepie! Cóż za poezja.
suplement rybny:
Cefal - dwa zamroziłam a trzy pozbawiwszy ości przygotowałam wedlug przepisu od mojej siostry na śledzie. Czyli zeszkliwić posiekaną wcale nie najdrobniej cebulę w oliwie, pozostawić do wystygnięcia. Filety solone (ja musiałam moczyć cefala w solance) smarować musztardą, sypać pieprzem i to zalać cebulą z oliwą. W wersji śledziowej przepychotka, cefal ma mniej wyrazisty smak, ale jak najbardziej nadaje się do jedzenia.
i jeszcze PS
Wczoraj i dzisiaj pochmurno z przelotnymi opadami deszczu. Za oknem teraz 11 stopni Celsjusza
5. Istnieje moje osobiste przypuszczenie, że białe w sklepie były sepie, a plamiastobrązowe - kałamarnice. Oj! Ale mnię się rym uwił - sepie w sklepie! Cóż za poezja.
suplement rybny:
Cefal - dwa zamroziłam a trzy pozbawiwszy ości przygotowałam wedlug przepisu od mojej siostry na śledzie. Czyli zeszkliwić posiekaną wcale nie najdrobniej cebulę w oliwie, pozostawić do wystygnięcia. Filety solone (ja musiałam moczyć cefala w solance) smarować musztardą, sypać pieprzem i to zalać cebulą z oliwą. W wersji śledziowej przepychotka, cefal ma mniej wyrazisty smak, ale jak najbardziej nadaje się do jedzenia.
i jeszcze PS
Wczoraj i dzisiaj pochmurno z przelotnymi opadami deszczu. Za oknem teraz 11 stopni Celsjusza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz