niedziela, 29 listopada 2009

O SUSZENIU CYTRUSÓW

Parę osób pytało się mnie, jak suszę cytryny i pomarańcze. Otóż kroję w plastry i układam na folii aluminiowej na kaloryferach. Co pewien czas odwracam, żeby się za mocno z folią nie skleiły. Ot i tyle!

I jeszcze chciałam się pochwalić, że około 7 grudnia ukaże się moja książka w wersji audio z tą samą okładką, którą widać na blogu książki.

7 komentarzy:

  1. bardzo na czasie..sama sie ostatnio zastanwialam jak podejsc do tematu :) pozdrawiam serdecznie..tym razem nie z Gdyni ale z mokrego Dublina

    OdpowiedzUsuń
  2. No i dziekuje za podpowiedzi, zaraz i ja podsusze troche pomaranczy i cytrynek :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja suszę w suszarce "grzybowej" ;-)))

    suszę też jabłuszka w plasterkach, ale posypane cynamonem i wanilią są natychmiast pożerane przez domowników jako przekąska czipsowa, więc nie mogły być nigdy dekoracją.
    Ale któregoś razu nie posypię, może przetrwają dłużej; ślicznie wyglądają takie grubsze plasterki przez ogryzek, z pestkami w środku.

    I w całym domu paaaaachnie...

    pozdrawiam aromatycznie

    OdpowiedzUsuń
  4. I ja sobie zrobię ! Ślicznie to wygląda :))
    Pozdrawiam Malgosiu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje się suszą od wczoraj :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A od wczoraj jeszcze cytrynki:))

    OdpowiedzUsuń