poniedziałek, 26 lipca 2010

CHWILA ODPOCZYNKU

Po tak intensywnych dniach należał się wszystkim odpoczynek. Poza tym trzeba było ogarnąć dom z mojej nieobecności. Jesteśmy we wtorku 20 lipca.
Po południu urządziłam dziewczynom warsztaty świecowe. A jakże! Upał nam niestraszny. Chyba już wiem, jaki jest najlepszy sposób na wysokie temperatury. Odpowiednia motywacja. Zapał do rękodzieła był o wiele gorętszy od powietrza w pracowni.
Jedynie psy wykazywały niewielką aktywność. To mają być włoskie psy?


Oto więc, babskie lanie parafiny:


I owoce babrania się w kolorowej glajdzie:

6 komentarzy:

  1. Wspaniałe warsztaty:-)
    Aż by się chciało wziąć udział;-)
    Bardzo serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne są Wasze świece! Pieknie się Wam udały. Mnie tez się marzy udział w takich warsztatach.

    ;)

    Uściski:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdolniachy!!!!
    K. z K.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też bym chętnie dołączyła do babrania się w kolorowej glajdzie!Babranie, babraniem, ale za to efekty jakie cudne!Pozdrawiam babiniec z Toskanii. Bożena

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla takich efektów warto się trochę ,,pobabrać"- tym bardziej, że w miłym towarzystwie ! Serdecznie pozdrawiam
    Gdynianka

    OdpowiedzUsuń
  6. A jakie macie twarzowe fartuszki;)

    OdpowiedzUsuń