piątek, 30 lipca 2010

KOMUNIKAT METEOROLOGICZNY

Burze były, ale żeby aż tak silne, jak rozpisuje się polska prasa? Mnie one wielce nie straszyły. Fakt, że dużo ich było, niemal cały dzień, jednak uspokajam Was, że mamy się dobrze a Druso chyba powoli nabywa odporności na grzmoty. Zresztą genialnym sposobem jest mu wtedy dać kość ze sprasowanego czegoś tam, ciamka z takim zaangażowaniem, że zapomina o reszcie świata. A dzisiaj od rana za oknem błękit.
Za troskę i pamięć z serca dziękuję.

3 komentarze:

  1. Najlepszy dowód na to, że pras lubi przejaskrawienia.
    Świetnie, że u Was wszystko ok.
    Pozdrawiam wakacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Komunikaty brzmiały nad wyraz groźnie! Cieszę się, że jesteście cali i zdrowi, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku, a ja to nawet komunikatów nie słysząłam. Zakręcona jestem ;)

    OdpowiedzUsuń