Wędrując ulicami Florencji wielokrotnie napotykamy ciekawe formy architektoniczne umożliwiające powiększenie powierzchni pierwszego piętra (i logicznie następnych pięter) w stosunku do przyziemia.
Nazwa tych struktur wywodzi się od słowa sporgere (wystawać) - są to sporti. Ich fenomen wziął się z całkiem (nomen omen) przyziemnych motywów.
Otóż właśnie przyczyna powstawania takich budynków tkwiła w prawie podatkowym. Podatek od nieruchomości był uzależniony od powierzchni, którą zajmował budynek. Sprytni właściciele dzięki sporti rozszerzali więc znacznie przestrzeń życiową.
Zdarzało się w średniowieczu, że stojące po dwóch stronach ulicy kamienice stykały się ze sobą na pierwszym piętrze. Dzięki temu dawały schronienie przechodniom przed wylewanym przez okna fekaliom.
Niestety z drugiej strony zmniejszał się przez to dopływ światła, a tworząc w ten sposób wąwóz przyczyniający się do wzrostu smrodu.
Te właśnie jasne (dla właścicieli) i ciemne (dosłownie - dla przechodniów) strony sporti spowodowały, że Rada Miejska na początku XV wieku zabroniła specyficznej rozbudowy kamienic. Dlatego, jeśli zobaczycie tego typu budynek możecie dość śmiało datować go na zbudowany przed 1400 rokiem.
No, chyba, że zobaczycie jego współczesną interpretację.
Ciekawe pomysly! Chyba takich budynkow z Neapolu nie pamietam, a moze za malo po miescie chodzilam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ciekawe:) Ale jesli dobrze pamiętam nie tylko Włosi specjalizują się w architektonicznych oszustwach podatkowych. Nie bylam, ale czytalam, ze w bodaj w Amsterdamie podatek niegdyś płacono od długości sciany frontowej, mierzonej wzdłuż ulicy, zdarzają sie tam wiec budynki wąziutkie od przodu, trapezowo rozszerzajace się ku podwórzom, również zabierające przestrzeń, przejscia, uliczki.
OdpowiedzUsuńJeśli cos pomyliłam w historii - wybaczcie, glowy za nia nie daję...:) greenewa
Witam serdecznie,po raz pierwszy odważyłam sie tutaj napisać,szukałam swego czasu pewnego przepisu i wyszukiwarka skierowała mnie na tę piękna strone,gdzie oprócz kulinarnych ciekawostek znalazłam,to co mnie najbardziej interesuje i to co kocham,duzo pieknych zdjęc dzieł sztuki okraszonych Pani wspaniałymi komentarzami.
OdpowiedzUsuńA co do sporti- moja szczególna uwage zwrocił mały szablon na scianie budynku,uciekające 'ludziki'zabawny kontrapunkt do dosc monumentalnej architektury(zeby nie było,ze jestem za wandalizmem..)
pozdrawiam ciepło z Wrocławia
asia burda
Ciekawa historia tych zabudowań.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Malgosiu:)
Asiu z Wrocławia to zupełnie zrozumiałe, mi ten szablon też nie chciał zniknąć spod powiek. Choć niestety szkoda, że się pojawiają akurat na takich budynkach. Sama kiedyś nawet organizowałam akcję dla graficiarzy, żeby mogli się wyżyć na długim bezużytecznym betonowym płocie.
OdpowiedzUsuń