Pandemonium!
Dzisiaj termometr w aucie stojącym na słońcu pokazał rekordową temperaturę 53 stopni, a gdy już jechał, temperatura spadła raptem do 40. Taaaa!
To może coś chłodnego i smacznego?
Tydzień temu pisałam o musie z ricotty zjedzonym w BotteGaia. Poszperałam po przepisach, odrzuciłam te, które wśród składników mają śmietanę, bo akurat nie miałam jej na pokładzie.
MUS Z RICOTTY
ricotta 250 g
białko (następnym razem dam dwa, żeby masa była lżejsza)
starta skórka z jednej cytryny
cukier (wedle uznania, ja zrobiłam mało słodki deser)
w planach: alkohol, jeszcze nie wiem, jaki :)
owoce (dałam truskawki, ciągle owocują, były więc świeże prosto z krzaczków)
orzeszki piniowe
odrobina cukru pudru do posypania
mięta dla ozdoby
Ricottę dobrze jest przetrzeć przez sitko, dodać do niej skórkę cytryny i cukier, uzyskać jednolitą masę, a potem delikatnie wymieszać z ubitym białkiem.
W niektórych przepisach była żelatyna, dałam niewielką ilość (z łyżeczki proszku), ale chyba z niej zrezygnuję.
Truskawki pokroiłam w drobne kawałki i przyprawiłam cukrem, gdy puściły sok, wyłożyłam na ser w kieliszku. Trzymałam kilka godzin w lodówce. Tuż przed podaniem posypałam cukrem pudrem, dodałam orzeszki, miętę i jedną całą truskawkę.
Pychota!
Pięknie wygląda...
OdpowiedzUsuńJeszcze lepiej smakuje :)
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńAż kusi żeby wypróbować, co z pewnością uczynię.
Pozdrawiam Ilona
Polecam :)
UsuńWitaj:) robię podobny deser z mascarpone:)) więc ten musi być przepyszny!!! Tylko gdzie na mojej pojskiej wsi upolować ricottę...hmmm...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aga
A wiesz, zastanawiałam się nad mascarpone, ale chciałam dojść do podobnego efektu, jak ten z restauracji, muszę spróbować i z tym serem :)
UsuńA sprawdzałaś, czy Ci jakieś internetowe delikatesy na Twoją wieś nie mogę ricotty dostarczyć?
Widzę ,że kielich nie tylko piękny ale i użyteczny. Chyba nie wytrzymał by przy mnie tych kilku godzin w lodówce. Temperatury dobijające. Do nas też wróciło gorąco ale nie przesadza jak u Was. Życzę dżdżu odrobinę.
OdpowiedzUsuńMaszko,częściej pojawia się w nim trunek, ale do deseru też niczego sobie, nieprawdaż?
UsuńTak, ddżu, ddżu! A może nawet odrobinkę chłodu?
Już jadę!:))))U nas też bardzo gorąco!Dzieciaki nie mogą sobie miejsca znaleźć!
OdpowiedzUsuńJa znalazłam miejsce, tam gdzie nawiew chłodzący, inaczej padam jak mucha :) Więc się dzieciakom nie dziwię.
Usuńmyślałam, że nam zafundujesz coś do ochłody w dzbanie, a tu niespodzianka, ale ten liść mięty spełni zadanie P.S. świetny banerek, taki w kolorze mocno złotego zboża nachodzący lekką miedzią jesieni ;)
OdpowiedzUsuńDzięki, mnie się te kolory kojarzą z obecnymi upałami.
UsuńJak zwykle stylowo podane i zapewne przepyszne!
OdpowiedzUsuńW Krakowie - podobno było nawet całkiem zimno w ubiegłym tygodniu, ale dziś jest całkiem toskańsko... Przynajmniej nio mamy szoku :))))
Kinga
Uciekliście, cwaniaczki, przed wariactwem :) Całusy.
Usuńczyżbyś zapomniała nadmienić, że z białek trzeba ubić pianę? Bo tylko wtedy mus będzie lżejszy.
OdpowiedzUsuńsssstraszne, zapomniałam nadmienić :)
Usuństraszzzzne....
UsuńTylko dzięki Pani Mai ten przepis ma szanse się udać.
Bardzo Pani dziękujemy!
Kinga
Zrobie, ale z jagodami! Twoj mus wyglada zachecajaco a poza tym zupelnie latwy do zrobienia i bardzo atrakcyjny dla oczu! pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAleż mi zrobiłaś smaku z tymi jagodami :)
UsuńAbsolutne pyszności!:)
OdpowiedzUsuń