Niedawno przyszedł sąsiad podarować świeżo wyciśniętą oliwę i tak od niechcenia (?) przypomniał, że mu kiedyś obiecałam malunek na dachówce. Udałam, że pamiętam i szybko wzięłam się za dotrzymanie słowa. Pogoda sprzyjała malowaniu, nic nie ciągnęło do wyjścia na zewnątrz.
Temat: Madonna.
Jaką namalować?
Motyw sam się wprosił :)
A dzisiaj rozpogodziło się, po kilku dniach totalnej ulewy, więc słońce, jak znalazł, do robienia zdjęć w plenerze.
Jak wychodziłam od Małgosi (ok. godziny temu) to czuć było jeszcze zapach farby... Piękna dachówka!
OdpowiedzUsuńMalgosiu, piekna ta Twoja Matka Boza Oliwna, zazdroszcze sloneczka, pozdrawiam, Mila
UsuńAsiaku, dobrze, że tylko zapachy wyniosłaś :)
UsuńMilu, dziękuję :)
Przepiękna! Najbardziej podoba mi się płaszcz,tak naturalnie wchodzi w tło-świetnie to rozegrałas malarsko Małgosiu i moja ulubiona czerwień takim mocnym akcentem na sukni- naprawdę udane i z serca :) Sciskam w biegu najcieplej z zimnego dziś Wrocławia
OdpowiedzUsuńasia
Asiu, uwagi od Ciebie mają szczególne znaczenie, sama wiesz. Cieszę się, że dostrzegłaś zastosowane środki :)
UsuńI vice versa :) buziaki!
UsuńZawsze z zachwytem oglądam Twoje malunki.
OdpowiedzUsuńA słońca mogę tylko pozazdrościć, bo mnie od wczoraj śnieg zasypuje :)
Z tym słońcem to taka podpucha, nie grzeje, a po plecach ciągnie zimno z zasypanych śniegiem gór. Ale ważne, że świeci!
UsuńPięknie malujesz. Jestem zawsze pod wrażeniem. Tym bardziej, że jesteśmy po jednym "fachu" :). Pozdrawiam ciepło, choć zimowo. Kaśka...i zapraszam oczywiście do siebie:) www.galeriawpodworcu.blogspot.com
OdpowiedzUsuńUwagi od osób po fachu mają dodatkowy smaczek, dziękuję :)
UsuńObiecane, dotrzymane. Sąsiadowi na pewno będzie się podobać! Świetne!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńAleż kolory.Kolor oliwy też smakowity.Czyżby Madonna właśnie skosztowała łyka oliwy? Wygląda jakby miała pełne usta czegoś czego żal jej przełknąć.
OdpowiedzUsuńA może powstrzymuje się przed połknięciem, bo świeża oliwa mocno drapie w gardle?
UsuńPatrzę i widzę, że po drugiej stronie monitora słoneczko i Madonna taka wiosennie świeża...a po tej mojej stronie śnieg i -1 brrrr...
OdpowiedzUsuńMadonna może i wiosenna, ale za oknem dzisiaj rano były cztery stopnie, a na horyzoncie śnieg, więc choć trochę bliżej mi do Ciebie :)
UsuńJaka piękna! Bardzo mi się podoba. I ten niebieski kolor - mój ulubiony i te oliwki. Wspaniała.:)
OdpowiedzUsuńO, jaka ładna ta Madonna! Z pewnością sąsiad będzie uszczęśliwiony.
OdpowiedzUsuńA ja czekam na swoją oliwę z Sycylii. Też będzie taka mętna i zielona.
Kinga
Ale na Sycylii chyba jeszcze nie zbierają oliwek?
UsuńJuż zebrali! My już używałyśmy tegorocznej - była świetna: gęsta strasznie zielona i pachnąca tak pięknie, jak tylko może pachnieć świeża oliwa :))
UsuńKinga
Patrz, byłam w jakimś mylnym błędzie. Myślałam, że na południu oliwki zbiera się nawet w styczniu.
UsuńsĄSIAD UCIESZY SIĘ, DAJ ZNAĆ mAŁGOSIU JAK PRZYJĄŁ mADONNE
OdpowiedzUsuńJ
Był zachwycony. Chciał płacić, hehehe. A ja mu powiedziałam, że jeśli się nie mówi "przed", to "po" się nie płaci.
UsuńJa nie napisze, ze dachówka cudo, bo juz tyle osób "dało wyraz", że nie chce byc nudna, ale oliwa! Jak ja Ci zazdroszcze świeżej oliwy! W Toskanii jestem zazwyczaj na przełomie sierpnia i września i wtedy kupuje oliwę z ubiegłorocznego zbioru, ale ona przciez ma juz kilka miesięcy! a jaka jest pyszna - w tym roku było to mistrzostwo swiata, a całkiem niedrogo. Lubie kupować oliwę, o której wiem, z jakich drzewek pochodzi, jak moge te drzewka zobaczyć. Ale tak bardzo chciałabym kiedys spróbować takiej całkiem świeżej!
OdpowiedzUsuńserdeczności z Gdańska
iwona
Wczoraj spróbowałam jeszcze innej świeżej, nie znam się na tym, dlaczego miała inny zapach i kolor, oraz była o wiele bardziej intensywna od tej od sąsiada. Miałam wrażenie, że podczas wytłaczania dodano liści. Ponoć to zupełnie normalna praktyka. Ale muszę rzecz bardziej wybadać.
Usuń