I powiało domem, bo przyleciał mój Tatko. Trochę wiec mogę mieć mniej czasu na pisanie, ale postaram się nie zalegać :)
Dzisiaj rano przemeblowaliśmy pomieszczenia katechetyczne. Jest tam chłodno, co wobec coraz cieplejszych dni jest wielką zaletą. Poza tym szykujemy tam miejsca noclegowe dla wakacyjnych gości. Po przyjeździe z Pizy zainaugurowaliśmy letnią jadalnię i zjedliśmy w niej obiad. Zdjęcie jutro?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz