niedziela, 9 marca 2014

BABSKA BOLONIA - na przywitanie

Od paru tygodni przygotowywałyśmy się z kilkoma koleżankami do spotkania. Założyłyśmy sobie zamkniętą grupę na Facebooku i wspólnie wybierałyśmy lokal na zamieszkanie, ustalałyśmy szczegóły pobytu, martwiłyśmy się o pogodę. Akcja nosi kryptonim "Babska Bolonia", ze względu na miejsce, w którym jeszcze się dzieje :)
Dziewczyny przyleciały z Polski spragnione słońca, które po wielu deszczowych dniach, akurat  okazało się być bardzo gościnne.
Cieszymy się więc wspólnym przebywaniem, zwiedzaniem, spożywaniem, zakupami, itd.
O tym niebawem.
Sama w tajemnicy też przygotowywałam się do tego wyjazdu, by każdej uczestniczce wyprawy dać prezencik. Zapewne domyślacie się, sądząc po ostatnich moich pomysłach, że są to zakładki do książek, dzięki prezentacji których poznacie imiona koleżanek.

Dobrze, że pomyślałam o prezentach, bo i sama zostałam obdarowana sutaszowym naszyjnikiem, koralami i materiałami do kaligrafii. Równowaga została zachowana :)

18 komentarzy:

  1. Pięęęęęęęęęęęęęęękne prezenty, Małgosiu! Tyle serca jest w tym, na pewno będą zachwycone.
    Liebe Grüße
    Angelika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Angeliko, miło było widzieć uśmiech na ich twarzach :)

      Usuń
  2. Są śliczne chociaż moja jest jedyna w swoim rodzaju z tymi motylkami , poziomkami i kotem.

    OdpowiedzUsuń
  3. WOW! wspaniałe rękodzieło! Najbardziej podoba mi się zakładka nr 1 z "oliwkową" wstążeczką :)... piękna i oryginalna zakładka to marzenie każdego bibliofila.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie myślałam, że każdy kto czyta książki, będzie zadowolony z tego typu prezentu :)

      Usuń
  4. Piękne i tyle w nich Twojego serca. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. No i znowu powaliłaś mnie na kolana. Z zachwytu. Mała rzecz a cieszy i raduje. Tyle w nich serca, talentu i czułości. Chciałoby się mieć, oj chciało!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że nadają się jedynie na prezenty, ze względu na czas pracy.

      Usuń
  6. Piękne! Przedkładam własnoręczne prezenty nad kupionymi, zrobionymi bez adresata, anonimowo.
    Szkoda, że nie było nikogo na M, na warsztaty mam przygotować projekt swojego monogramu i nie wychodzi nic ciekawego...
    Zazdroszczę Bolonii, , pamiętam ją sprzed lat, gdy w Polsce jeszcze padał śnieg a tam wiosna. Ale dla Was najważniejsze było to bycie razem, rozmowy i wspólny czas . To bardzo podtrzymuje przyjaźń :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mażenko, M się już tu pojawiało.
      http://toskania.matyjaszczyk.com/2013/08/warsztat-bardzo-poczatkujacego-kaligrafa.html
      http://toskania.matyjaszczyk.com/2014/02/myslenki.html
      http://toskania.matyjaszczyk.com/2013/09/uchylam-pierwszy-rabek.html

      Usuń
  7. Śliczne są! Ja ciągle gubię zakładki - no, ale nie takie, to są małe arcydzieła!!! Annamaria

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na szczegoly wyprawy do Bolonii. Wybieramy sie tam za kilkanascie dni obejrzec "La ragazza con l'orecchino di perla". Do Bolonii jezdzimy dosc regularnie, ale za kazdym razem mozna tam zobaczyc cos nowego.
    Pozdrawiam serdecznie,
    Beata K.R.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Macie bliziutko. Miasto piękne, zakochałyśmy się w Bolonii. Postaram się jak najszybciej opisać naszą wyprawę :)

      Usuń