piątek, 1 lipca 2016

HEBRAJSKA MADONNA - z cyklu "Galeria jednej fotografii"

Parę lat temu podczas zwiedzania jednego z florenckich pałaców usłyszałam historię pewnej kapliczki z Empoli. Wybrałam się, żeby ją sfotografować, ale nie zdążyłam przed zamknięciem muzeum przy kolegiacie.
Minęły dwa lata i w końcu zrealizowałam zamierzenie.
Na pierwszym piętrze kolekcji jest wyjście na balkon, gdzie ulokowano dzieła z warsztatu della Robbia. Wśród nich jest wyjątkowa kapliczka przeniesiona z budynku Palazzo Pretorio stojącego w pobliżu kościoła.
Przedstawia naturalnej wielkości Madonnę z Dzieciątkiem, a w łuku nad nią Ducha św. pod postacią gołębicy. Dzieciątko, niestety, straciło głowę mniej więcej w XVIII wieku.


Jest to majolika w charakterystycznych dla della Robbia barwach, czyli białe postaci na niebieskim tle.  Na dole jest tablica wyjaśniająca, kto "ufundował" powstanie dzieła.

DEL PREZZO · DELGLEBREI · PER LORO · ERRORE · FERNO · A LAVDE · DI DIO · FARE · QESTA · GLI OTTO · SEDETE · NEL · 18 · DOMENICO · PARIGI · QVI · PRETORE

Co mniej więcej można przetłumaczyć na polski tak:

Z opłaty Hebrajczyków, za ich błąd, na chwałę Boga, Rada Ośmiu zrobiła  w (15)18 roku. 
Domenico Parigi - tutejszy Pretor 

Już z samej tablicy można się domyślić, że pewien Hebrajczyk (lichwiarz Zachariasz syn Izaaka) musiał opłacić karę. Kara dotyczyła jego synka, który wykonał jakiś gest bluźnierzy względem przechodzącej procesji. 
Zachariasz i tak został potraktowany łagodnie, bo we Florencji, za coś takiego można było wtedy stracić życie.
Od tego czasu na tę rzeźbę mówi się Hebrajska Madonna.

10 komentarzy:

  1. oryginalna kara ale jak widać przetrwała wieki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, właśnie! Zastanawiam się, czy bym dała pieniądze za karę na rzecz czegoś, co nie byłoby zgodne z moimi wartościami. No chyba, że temu Hebrajczykowi to było obojetne?

      Usuń
    2. może miał do wyboru to i coś o wiele gorszego więc wolał tzw. mniejsze zło :)

      Usuń
    3. Taaa, ale czy to można w ogóle nazwać wyborem?

      Usuń
  2. Pani Małgosiu dziękuję za inspiracje... Dzięki Pani opowieściom o Toskanii wybieramy się tu po raz pierwszy całą rodziną. Oprócz wspaniałych zabytków- pałaców, klasztorów, miasteczek i winnic obowiązkowo musimy zobaczyć pomnik Psa, który jeździł koleją. Dzieciom Toskania kojarzy się właśnie z tą lekturą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! to się szykuje wspaniała wyprawa. Ah! Obudziła Pani wspomnienia. To pierwsza książka, którą w całości przeczytałam samodzielnie, jako bodajże 6 latka. Chyba też muszę się tam w końcu wybrać, tylko muszę upolować okazję, bo z domu to za daleko na jednodniową wyprawę.

      Usuń